Od początku spotkania będzinianie pokazali, że nie chcieli tanio skóry sprzedać. Po wyrównanej inauguracji seta, skuteczniejsi na siatce okazywali się podopieczni Stelio DeRocco. W wyniku czego, goście wypracowali sobie pięciopunktową przewagę. Jastrzębianie w końcówce mocniej popracowali na zagrywce, jednak nie udało im się zniwelować straty wobec dobrze dysponowanych siatkarzy MKS-u.
Gospodarze lepiej rozpoczęli drugiego seta. Dobre ataki Salvadora Hidalgo Olivy oraz trudne zagrywki Lukasa Kampy dały kilka oczek przewagi. Im dłużej trwała ta partia, tym więcej pomyłek było po stronie gości. Swoje błędy popełnili również jastrzębianie, przez co na boisku pojawił się Patryk Strzeżek oraz Jason DeRocco. Będzinianie w końcówce znacznie wzmocnili zagrywkę, dzięki czemu doprowadzili do remisu (23:23). Błędy nie opuszczały żadnej z drużyn, dlatego kibice zgromadzeni w hali mogli zobaczyć emocjonującą końcówkę. Ostatecznie zwycięsko z tej nerwowej sytuacji wyszli jastrzębianie, wyrównując stan spotkania.
Po regulaminowej dziesięciominutowej przerwie obie ekipy wróciły mocno skoncentrowane. W wyrównanej walce, przy stanie 7:7 urazu nabawił się Marcin Waliński. Mimo tej straty, będzinianie nie spuścili głów i grali równie twardo jak od początku tego meczu. W końcówce, więcej do zaoferowania mieli goście, którzy wypunktowali jastrzębian, ponownie wychodząc na prowadzenie w spotkaniu.
W czwarty set lepiej weszli siatkarze MKS-u. Przewagę punktową na zagrywce wypracował Nathan Roberts, który zaserwował dwukrotnie asa (4:8). Dobrze Marcina Walińskiego zastąpił Jakub Peszko. Trener Jastrzębskiego Węgla ponownie wrócił do ustawiania z Maciejem Muzajem. Jednakże świetnie w każdym elemencie spisywali się goście, którzy nie chcieli wypuścić tego spotkania. Pewne ataki ze skrzydeł MKS-u oraz błędy własne jastrzębian spowodowały, że będzinianie mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Gospodarze mimo szaleńczej pogoni w końcówce, przegrali pierwszy mecz w tegorocznych rozgrywkach.
[event_poll=70660]
Jastrzębski Węgiel - MKS Będzin 1:3 (21:25, 31:29, 22:25, 21:25)
Jastrzębski: Muzaj, Kampa, Oliva, Touzinsky, Kosok, Boruch, Popiwczak (libero) oraz Strzeżek, DeRocco, Sobala, Ernastowicz, Gil.
MKS: Waliński, Roberts, Kozub, Ratajczak, Rejno, Araujo, Potera (libero) oraz Piotrowski, Peszko, Jonah.
MVP: Łukasz Kozub (MKS Będzin)
ZOBACZ WIDEO: Atakowali Polkę po igrzyskach i nazywali ją rasistką. "Bardzo mnie to bolało"