Przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017 w zespole Atomu Trefla Sopot doszło do rewolucji kadrowej. Po wywalczeniu srebrnego medalu mistrzostw kraju w poprzednich rozgrywkach, główny sponsor klubu, firma PGE zaprzestała dalszego finansowania zespołu. Po takiej decyzji potentata energetycznego przyszłość sopockiej drużyny stanęła pod znakiem zapytania. Ostatecznie klub zgłoszono do rozgrywek, ale skład złożony jest głównie z juniorek (średnia wieku w drużynie tylko minimalnie przekracza 21 lat).
Podopieczne Piotra Mateli jednak nie narzekają i od pierwszej serii spotkań starają się pokazać, że w młodości siła. Na inaugurację Orlen Ligi sopocianki wygrały seta w Bielsku-Białej z miejscowym BKS-em Profi Credit. Z kolei w drugiej kolejce siatkarki Atomu Trefla wygrały u siebie 3:0 z aktualnie ostatnim w tabeli PTPS-em Piła. W tym pojedynku miejscowe świetnie zaprezentowały się w bloku.
Gra w tym elemencie może być języczkiem u wagi w sobotnim wyjazdowym starciu sopocianek z Giacomini Budowlani Toruń. Podopieczne Nicoli Vettoriego świetnie rozpoczęły sezon jako beniaminek i po dwóch spotkaniach w tabeli przegrywają tylko z Chemikiem Police słabszym ratio małych punktów. W 1. kolejce torunianki 3:0 rozbiły ŁKS Commercecon Łódź, a tydzień później za trzy punkty wygrały w Bielsku-Białej (3:1). W obu spotkaniach, zwłaszcza z BKS-em imponowała gra Giacomini Budowlanych w bloku. Na przestrzeni czterosetowego widowiska bielszczanki aż 15 razy zostały zatrzymane przez rywalki w bloku (Ewelina Ryznar zanotowała aż 8 siatkarskich czap). Biorąc pod uwagę dyspozycję sopockiej i toruńskiej drużyny w bloku, w sobotę można spodziewać się wielu punktów w tym elemencie obu zespołów.
Pod innymi względami, przede wszystkim w obyciu na siatkarskich parkietach, przewagę będą miały miejscowe. Już pierwsze pojedynki w nowym sezonie pokazały, że włodarze toruńskiej drużyny wraz z Nicolą Vettorim dokonali właściwych ruchów transferowych, pozyskując m. in. Rebeccę Pavan (bohaterka meczu z ŁKS-em), Patrycję Polak (świetna zmiana w Bielsku-Białej) i przede wszystkim Martę Wójcik. Rozgrywająca swoim doświadczeniem skutecznie zakrywa problemy z przyjęciem torunianek, które na ten moment są właściwie jedyną bolączką tego zespołu.
ZOBACZ WIDEO Listkiewicz: Wojciechowski? Mogłoby mu zabraknąć cierpliwości na PZPN (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Słabsza gra w tym elemencie może jednak drogo kosztować. Nawet tak doświadczona rozgrywająca jak Marta Wójcik, w sobotę nie będzie w stanic nic zrobić, jeśli jej koleżanki będą przyjmować tak jak w pierwszym, przegranym 19:25, secie w Bielsku-Białej.
- Mój zespół jest mocny psychicznie. We wszystkich setach zawodniczki wytrzymały presję, chociaż losy ważyły się do samego końca. Cieszę się, bo powoli budujemy mentalność - powiedział Nicola Vettori po wygranym 3:1 starciu z BKS-em. Podopieczne włoskiego szkoleniowca chcą w sobotę wygrać kolejny mecz za trzy punkty. Jeśli tak się stanie, przy ewentualnym potknięciu policzanek, beniaminek może awansować nawet na fotel lidera rozgrywek.
Giacomini Budowlani Toruń - Atom Trefl Sopot / 29.10.2016 (sobota), godz. 17:00