Tabela w wypadku obu drużyn może być nieco myląca. Zarówno pilankom, jak i siatkarkom Pałacu Bydgoszcz nie dopisał kalendarz. Zespoły już na starcie mierzyły się z trudnymi rywalami i odbiły się od ściany. Nic zatem dziwnego, że po 2. kolejkach dzierżą miano czerwonych latarni Orlen Ligi.
PTPS Piła, jedna z rewelacji poprzedniego sezonu, przeszedł sporo zmian. W klubie nie ma już architekta wyników sprzed kilku miesięcy, Nicoli Vettoriego. Gry pilanek nie prowadzi Dorota Wilk, ofertę z Sopotu wybrała jedna z najlepszych blokujących ligi, Małgorzata Skorupa. Wydaje się, że siatkarki z Piły w tym sezonie będą raczej bić się o miejsce w dolnej połówce tabeli.
O ile porażki 0:3 z Chemikiem Police należało się spodziewać, to po cichu można było liczyć na niespodziankę w starciu z znacznie osłabionym Atomem Treflem Sopot. Bolączką pilanek okazało się jednak przyjęcie, a właściwie jego brak. Na niewiele zdał się niezły występ Anity Kwiatkowskiej.
Mniej roszad dokonano w Bydgoszczy. Zespół z grodu nad Brdą w pierwszych kolejkach zaprezentował się lepiej niż rywalki z Piły i zdołał nawet urwać seta ligowej czołówce. Z Polskim Cukrem Muszynianką Enea stoczyły bardzo wyrównany bój i niewiele brakło, by Joanna Kuligowska i koleżanki doprowadziły do tie-breaka. Jeszcze większym zaskoczeniem było zwycięstwo w partii z Chemikiem Police, który przystąpił do meczu niemal w najsilniejszym zestawieniu.
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Niedługo do niego dotrze, że to był nokaut (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Faworyt? Forma bydgoszczanek z poprzednich spotkań daje nadzieję na sukces. W starciu z policzankami mogła się podobać zwłaszcza Ewelina Krzywicka, dobry występ na koncie ma także Małgorzata Śmieszek. Pilanki na razie nawet bez wygranego seta, ale podopieczne Łukasza Przybylaka mogą w tym sezonie jeszcze zaskoczyć. Być może już w najbliższym spotkaniu na własnym parkiecie.
PTPS Piła - Pałac Bydgoszcz, 29.10.2016 (sobota), godz. 18.00