W 3. kolejce Orlen Ligi podopieczne Nicoli Vettoriego były zdecydowanie słabsze od sopocianek i po trzech setach musiały przełknąć gorycz porażki z młodym zespołem z Trójmiasta. To niepowodzenie wylało wiadro zimnej wody na głowy toruńskich sympatyków, które mogły nieco się zagotować po dwóch wcześniejszych triumfach swoich ulubienic z ŁKS-em Commercecon Łódź (3:0) i BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała (3:1).
Przegrana z Atomem Treflem Sopot uwidoczniła aktualne, największe kłopoty torunianek. Przede wszystkim jest nim niski poziom przyjęcia zagrywki, a co za tym idzie skuteczność w ataku. Na razie daleko od optymalnej formy jest przede wszystkim Marina Paulava. Nie przypadkowo przyjmująca z Białorusi za grę jaką zaprezentowała w starciu z sopociankami trafiła do antyszóstki WP SportoweFakty 3. kolejki Orlen Ligi.
Jeśli drużyna Giacomini Budowlani Toruń myśli o zwycięstwie z Impelem Wrocław lepiej musi zagrać nie tylko Białorusinka. Szkoleniowiec, działacze jak i i kibice na pewno więcej wymagają także od Rebecci Pavan. Kanadyjka świetnie zagrała na inaugurację rozgrywek z ŁKS-em (22 pkt), ale w dwóch kolejnych meczach z BKS-em Profi Credit i Atomem Treflem atakująca zdobyła łącznie 21 oczek.
W niedzielne popołudnie w Arenie Toruń miejscowe na pewno czeka trudne wyzwanie. Co prawda wrocławianki mają identyczny bilans po trzech meczach (dwa zwycięstwa i jedna porażka), ale w ostatniej kolejce lepszą dyspozycję zaprezentowały wrocławianki, które u siebie 3:1 pokonały BKS Profi Credit. Do gry w zespole z Dolnego Śląska wróciły już, kontuzjowane od początku rozgrywek, Agnieszka Kąkolewska i Megan Courtney. W starciu z bielszczankami bardzo skutecznie (10/20 w ataku) zagrała Amerykanka, która po uporaniu się z lekkim urazem mięśni brzucha potwierdziła świetną formę z meczów towarzyskich.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Michał Pazdan, koszmar Cristiano Ronaldo powrócił
Courtney powinna być jedną z wiodących postaci wrocławskiej drużyny w Toruniu. Miejscowe muszą także uważać na środkową Monikę Ptak, która w trzech meczach aż 22 razy zablokowała rywalki. Być może ozdobą niedzielnego pojedynku będzie starcie na siatce Ptak i środkowej Giacomini Budowlani Eweliny Ryznar. Na początku sezonu 30-latka także pokazała, że potrafi grać bardzo czujnie w bloku.
Jeśli chodzi o absencję, w Arenie Toruń niepewny jest występ Joanny Kaczor, która w ostatnich kilkunastu dniach zmagała się z urazem barku. Odpoczynek, zalecony przez lekarzy, powinien jednak przynieść skutek i być może była reprezentantka Polski zagra już w niedzielę. Jeśli nawet tak się nie stanie, na tej pozycji trener Marek Solarewicz ma pole manewru, ponieważ gotowa do gry jest Katarzyna Konieczna. Atakująca musi jednak pracować nad swoją dyspozycją, bowiem w starciu z BKS-em zbijała piłki ze skutecznością zaledwie 29 procent.
Przed rozpoczęciem tej serii spotkań wrocławianki zajmowały w ligowej tabeli 3. miejsce z 7 punktami na koncie. Z kolei torunianki były szóste z 6 oczkami.
Giacomini Budowlani Toruń - Impel Wrocław / 6.11.2016 (niedziela), godz. 16:00