Ewelina Krzywicka: Zapraszam kibiców na niedzielny mecz

W niedzielę 13 listopada Pałac podejmie Legionovię. - Chciałabym zaprosić kibiców na ten mecz. Ostatnie wygrane mogą przyciągnąć kolejnych sympatyków naszej drużyny na trybuny Łuczniczki - zaznaczyła Ewelina Krzywicka, przyjmująca bydgoszczanek.

Tym samym siatkarka nawiązała do ostatnich wyników Pałacu. Bydgoska drużyna najpierw w 3. kolejce wygrała 3:1 na wyjeździe z PTPS-em Piła, by w następnej serii spotkań zwyciężyć w takich samych rozmiarach w Sopocie z miejscowym Atomem Treflem.

- To jest fajny prognostyk na dalszy etap tej ligi - stwierdziła Ewelina Krzywicka, dodając: - Nie chcemy jednak poprzestać na tych sześciu punktach. Wierzymy, że będziemy odnosić kolejne zwycięstwa i jeszcze poprawimy swoją pozycję w tabeli.

Obecnie bydgoszczanki zajmują 6. lokatę z sześcioma oczkami na koncie. Ostatnie wyniki Pałacu to zasługa dobrej pracy wykonanej przed sezonem oraz odpowiedniej polityki transferowej. Po udanej końcówce poprzednich rozgrywek kadra została utrzymana, dzięki czemu zgranie zespołu jest coraz bardziej widoczne na boiskach Orlen Ligi.

- Rzeczywiście zbyt wielu transferów przed sezonem nie było (dołączył Magda Jagodzińska i Daria Dąbrowska - przyp. red.). Tym samym został utrzymany skład z poprzednich rozgrywek. Rozumiemy się już na parkiecie bez słów i to przynosi wymierne korzyści - zapewniła przyjmująca, która w Sopocie otrzymała statuetkę za swoją grę przeciwko miejscowym (24 punkty).

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Jednym z ważniejszym momentów spotkania w Trójmieście była... czerwona karta dla Marleny Pleśnierowicz. Co było powodem takiej kary dla podstawowej rozgrywającej Pałacu?

- Zdenerwowałyśmy się na decyzję sędziowską, która według nas była niesłuszna. My z perspektywy parkietu widziałyśmy ją zupełnie inaczej niż sędzina. Marlena była najbliżej pani arbiter i najwidoczniej powiedziała o dwa słowa za dużo. Po meczu nasza rozgrywająca przeprosiła jednak sędzinę i temat został zakończony - podkreśliła 24-letnia zawodniczka.

Trzy triumfy z rzędu w fazie zasadniczej? O takiej serii zwycięstw bydgoszczanek, same siatkarki jak i ich kibice w poprzednich sezonach mogli tylko pomarzyć. Teraz taka szansa otwiera się jednak przed podopiecznymi Adama Grabowskiego, które po wiktoriach z pilankami i sopociankami zmierzą się z Legionovią Legionowo.

- Na pewno wyjdziemy skoncentrowane na to spotkanie, ponieważ rywalki także nastawiają się na ten pojedynek, gdyż spotkają się drużyny o podobnym potencjale. Legionowianki nie położą się na parkiecie, więc musimy zachować koncentrację i dać z siebie jeszcze więcej - powiedziała rozmówczyni WP SportoweFakty.

Ewelina Krzywicka jak i jej pozostałe koleżanki wierzą, że po ostatnich sukcesach trybuny Łuczniczki zapełnią się kibicami.

- Chciałabym zaprosić naszych sympatyków na niedzielny mecz. Liczę na to, że coraz więcej kibiców będzie nas wspierać, bo przecież tak jak trener powtarza wychodzimy na parkiet by zostawić na nim całe serce i walczyć o każdą piłkę. Na pewno ostatnie wygrane mogą przyciągnąć kolejnych sympatyków naszej drużyny na trybuny Łuczniczki. Chcemy wygrywać przecież nie tylko na wyjazdach, ale również przed własną publicznością - zwróciła uwagę jedna z liderek bydgoskiej drużyny.

W środę 7 grudnia pierwsza odsłona kujawsko-pomorskich derbów w Orlen Lidze. Drużyna Giacomini Budowlani Toruń podejmie Pałac.

- Dla mnie i dla Marleny Pleśnierowicz będzie to szczególny pojedynek, ponieważ spędziłyśmy w tym zespole dwa lata. Szykuje się fajne widowisko, ale gdy już wyjdziemy na parkiet, to od pierwszego gwizdka sędziego zapomnimy o sentymentach i będziemy chciały odnieść zwycięstwo dla Pałacu - zapewniła na koniec Ewelina Krzywicka.

Najpierw jednak bydgoszczanki muszą skupić się na meczu z Legionovią w ramach 5. kolejki rozgrywek, który rozpocznie się w niedzielę 13 listopada o 17:00.

Źródło artykułu: