To już tradycja, że Asseco Resovia Rzeszów w listopadzie i grudniu prezentuje się gorzej niż zwykle. Jednakże tak jak w zeszłym roku czy dwa sezony temu w tym okresie głośno mówiono o kryzysie w podkarpackim klubie, obecnie nie ma ku temu wiele przesłanek.
Pasy po prostu grają w kratkę. Po paru zwycięstwach z rzędu, w tym z PGE Skrą Bełchatów, momentem przełomowym okazało się starcie z Cuprum Lubin, które podopieczni Andrzeja Kowala przegrali do zera (0:3). Następnie po zimnym lubińskim prysznicu w kolejnym meczu PlusLigi nie dali najmniejszych szans Cerrad Czarnym Radom, a parę dni później znów ulegli rywalowi, tym razem zespołowi Jastrzębskiego Węgla.
Są to jedyne porażki podkarpackiego kolektywu, obie poniesione w ostatnim czasie. Zarówno w potyczce z Cuprum, jak i Jastrzębskim największym problemem Asseco Resovii była gra przez skrzydła i jej brak skuteczności. Szczególnie bolesny dla Pasów jest spadek w ostatnim czasie jakości gry Thibaulta Rossarda, który na początku sezonu zachwycał, a teraz prezentuje się zdecydowanie gorzej. Dodatkowo jego zmiennikowi Jochenowi Schoepsowi daleko do przyzwoitej dyspozycji.
Wahania formy Pasów w sobotę postarają się wykorzystać podopieczni Piotra Gruszki. GKS Katowice jest tegorocznym beniaminkiem rozgrywek. Jak dotąd spisuje się dobrze i obecnie zajmuje 10. pozycję w ligowej tabeli. Ma na swoim koncie trzy zwycięstwa i cztery porażki. Ostatnią z nich poniósł na własnym terenie mierząc się z mistrzem Polski - ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Ślązacy zdołali nawiązać walkę z rywalem zaledwie w jednym secie. Wówczas najlepszym zawodnikiem w ich szeregach był Rafał Sobański, zdobywca 14 punków. Stąd gospodarze w swojej twierdzy będą zdecydowanymi faworytami.
ZOBACZ WIDEO Mocne opinie o Lewandowskim z Hiszpanii. Trafi do Realu? "Nie jest potrzebny"
- W Rzeszowie z pewnością pojawi się wielu kibiców, którzy będą wspierać Asseco Resovię. To będzie kolejny trudny mecz, ale przecież w tej lidze nie ma słabych przeciwników. Każdy wygrany set w takich spotkaniach działa na naszą korzyść - nawiązał do starcia w hali Podpromie libero GieKSy Adrian Stańczak.
W pojedynku, Pasy nadal nie będą mogły liczyć na wsparcie Marcina Możdżonka, który wraca do drużyny po kontuzji oraz Gavina Schmitta. Mimo tego, że Kanadyjczyk trenuje już na pełnych obrotach, nadal nie jest gotowy to gry. Czy bez ich pomocy, zdecydowany faworyt bezproblemowo poradzi sobie z odprawieniem beniaminka ligi? Okaże się już w sobotę, 12 listopada o godzinie 17.
Pozycja obu zespołów w tabeli PlusLigi po 7. kolejkach:
Miejsce | Drużyna | Punkty | Mecze | Z-P | Sety |
---|---|---|---|---|---|
4. | Asseco Resovia Rzeszów | 15 | 7 | 5-2 | 16:8 |
10. | GKS Katowice | 9 | 7 | 3-4 | 10:13 |
Asseco Resovia Rzeszów - GKS Katowice / sobota, 12 listopad 2016r., godzina 17:00