Robert Strzałkowski: Dostaliśmy srogie lanie

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

- Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Wyszliśmy z szatni sparaliżowani i dostaliśmy srogie lanie - przyznał po przegranej 0:3 z Pałacem trener Legionovi Robert Strzałkowski.

W 5. kolejce Orlen Ligi bydgoszczanki rozbiły u siebie drużynę z Legionowa. Tylko w pierwszym secie drużyna gospodarzy, głównie przez własne błędy, miała problemy z rywalkami. Po wygraniu premierowej odsłony do 23, w dwóch kolejnych partiach miejscowe triumfowały już znacznie wyraźniej do 16 i 15.

- Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Wyszliśmy z szatni sparaliżowani i dostaliśmy srogie lanie. Jeśli do kolejnych spotkań w Orlen Lidze będziemy podchodzili z podobnym nastawieniem, to będzie nam się grało bardzo ciężko. Dziewczyny są zdolne, ale to nie znaczy, że mają grać bez tego sportowego pazura - nie szczędził krytycznych słów pod adresem swoich podopiecznych Robert Strzałkowski.

Statystyki pomeczowe są bezwzględne dla legionowianek. Ze skutecznością na poziomie 22 procent drużyna przyjezdnych w niedzielne popołudnie nie miała szans nawiązać równorzędnej walki z przeciwniczkami, które - zwłaszcza w przypadku środkowych - dobrze radziły sobie z efektywnością na siatce.

- Rywalki mieliśmy dobrze rozpisane. Bydgoszczanki nas nie zaskoczyły, ale ja zaskoczyłem się in minus postawą swojego zespołu. Przy tak niskiej skuteczności w ataku nie byliśmy nic w stanie w tym meczu zdziałać. Efektywność to jedno, ale tak naprawdę przegraliśmy nie przez elementy siatkarskie, ale nastawienie do tego pojedynku. Na pewno zaangażowanie po stronie Pałacu było zdecydowanie większe. Nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić naszych kibiców za to spotkanie - podkreślił trener, który po raz pierwszy prowadzi Leginovię od początku sezonu ligowego - wcześniej szkoleniowiec przejmował drużynę z Mazowsza w trakcie rozgrywek.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Co ciekawe według statystyk przyjmujące Pałacu spisały się w odbiorze zagrywki słabiej niż zawodniczki Legionovii Legionowo. Zespół gospodarzy miał jednak w swoim składzie Marlenę Pleśnierowicz, która nawet z niedokładnych dograń świetnie prowadziła grę drużyny, kierując dużo piłek na środek, gdzie skutecznie atakowały Małgorzata Śmieszek i Natalia Misiuna.

- Bardzo dobry mecz ma za sobą Marlena Pleśnierowicz (MVP pojedynku - przyp. red.). Zespół z Bydgoszczy dobrze zagrał w bloku i obronie. Tak naprawdę miejscowe zaprezentowały swoją siatkówkę. Ten mecz pokazał, że ich drużyna zmierza w dobrym kierunku i mogę trenerowi Grabowskiemu tylko pogratulować - zakończył rozmówca WP SportoweFakty.

Legionowianki spróbują zrehabilitować się za nieudany występ w Łuczniczce w niedzielę 20 listopada, gdy na wyjeździe, w ramach 6. kolejki Orlen Ligi, zmierzą się z Atomem Treflem Sopot.

Komentarze (0)