W ośmiu kolejkach PlusLigi, Effector Kielce zdobył 12 punktów. Gra ekipy Dariusza Daszkiewicza może się podobać kibicom. Bardzo dobrze w zespole spisują się Marcin Komenda i Leo Andrić, a udany sezon mają także Maciej Pawliński i Jakub Wachnik.
W najbliższym czasie Effector zagra z BBTS-em Bielsko-Biała, ONICO AZS-em Politechniką Warszawską i MKS-em Będzin. - Zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze kilka spotkań, w których możemy powalczyć o punkty. Będziemy chcieli je przywieźć zarówno z Bielska-Białej, jak i później zdobyć je u siebie z Politechniką Warszawską i MKS-em Będzin. To jednak nie znaczy, że odpuścimy mecze z takimi zespołami jak Skra czy Resovia, które też w grudniu do nas przyjeżdżają. W tych spotkaniach także będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony - zapowiada Jacek Sęk, prezes klubu.
ZOBACZ WIDEO Druzgocąca ocena Bartosza Kapustki. "Dramatyczna dyspozycja"
Przed zespołem z Kielc pojedynek z ostatnią drużyną w tabeli. BBTS Bielsko-Biała jak dotąd pokonał tylko Cerrad Czarnych Radom w swoim pierwszym starciu. Łatwo policzyć, że ekipa z Podbeskidzia pozostaje bez zwycięstwa od siedmiu spotkań.
- Gdyby tabela oddawała siłę zespołów, to moglibyśmy ją teraz zamknąć i rozdać medale. Każdy mecz będzie meczem walki. Z dużym szacunkiem podchodzimy do zespołu BBTS-u Bielsko-Biała. Ta drużyna ma duży potencjał. Myślę, że u siebie będą bardzo chcieli odbudować się w meczu z nami. Na pewno nie zlekceważymy rywala. Będziemy chcieli zawalczyć o pełną pulę - kończy Jacek Sęk.