Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z planem. Mistrzowie Rosji pewnie wygrali dwie pierwsze partie z debiutującym w Superlidze Dynamem LO i zanosiło się na to, że z wycieczki do Sankt Petersburga siatkarze Zenitu Kazań wywiozą same miłe wspomnienia. Mecz na ławce kazańskiej jako główny trener prowadził Aleksiej Wierbow, a Aleksander Butko i Matthew Anderson odpoczywali w kwadracie. W pierwszej szóstce zastąpili ich Igor Kobzar i Jewgienij Siwożelez.
Tymczasem w trzecim secie zupełnie niespodziewanie wszystkim mocniej zabiły serca. Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło przy prowadzeniu Zenitu 14:10. Wilfredo Leon podczas wykonywania ataku nie utrzymał równowagi przy zeskoku i wylądował po drugiej stronie siatki na stopie rywala. Natychmiast złapał się za kostkę i nie mógł o własnych siłach opuścić boiska. Zawodnikiem szybko zajęli się lekarze, a w jego miejsce wszedł Anderson.
Nie wiadomo na razie, jak poważna jest kontuzja Leona i kiedy wróci do gry, ale z klubu dochodzą informacje, że uraz nie jest bardzo niebezpieczny. Pierwsze prognozy mówią jedynie, że przyjmujący prawdopodobnie nie będzie mógł zagrać w Pucharze Rosji, który rozpoczyna się 12 grudnia w Surgucie. Więcej informacji na temat zdrowia poznamy jednak dopiero wtedy, kiedy zawodnik przejdzie szczegółowe badania.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata[color=black]
[/color]