W sezonie 2003/2004 obydwa mecze wygrał Farmutil (wówczas Nafta); w Bydgoszczy 3:0 a u siebie 3:2. Rok później tych spotkań była aż siedem. W rundzie zasadniczej obydwa zespoły wygrały na własnym parkiecie, w Pile Farmutil 3:1 a w Bydgoszczy Centroastal 3:0. Później pilanki i bydgoszczanki spotkały się w rywalizacji półfinałowej. Rozstrzygnął własny parkiet. Zespoły rozegrały pięć trudnych i emocjonujących spotkań i za każdym razem wygrywały gospodynie. W Bydgoszczy gospodynie wygrały 3:1 i 3:2, natomiast w Pile ?nafciarki? udanie zrewanżowały się rywalkom wygrywając dwa razy po 3:1. O awansie do finału mistrzostw Polski decydował piąty mecz rozgrywany w Bydgoszczy i zgodnie z tradycją wygrały go gospodynie 3:1.
W sezonie 2005/2006 obie ekipy spotkały się w ligowych bojach pięciokrotnie. W rundzie zasadniczej dwukrotnie wygrał Farmutil, 3:0 w Pile i 3:2 w Bydgoszczy. Podobnie jak rok wcześniej zespoły spotkały się w meczu półfinałowym. Tym razem pilanki wygrały trzy mecze, w Pile 3:0 i 3:2, w Bydgoszczy 3:0 i najkrótszą drogą awansowały do finału.
W ubiegłym sezonie (2006/2007) siatkarki trenera Jerzego Matlaka wygrały w rundzie zasadniczej rozgrywek dwukrotnie z drużyną bydgoską, w Pile i w Bydgoszczy po 3:1. W fazie play-off w jej drugiej rundzie (półfinały), w walce o awans do finału, Farmutil trzykrotnie pokonał Centrostal (3:0 i 3:2 w Pile oraz 3:0 w Bydgoszczy) i awansował do finału.
W sumie dużo korzystniejszym bilansem w rywalizacji pilsko-bydgoskiej mogą pochwalić się siatkarki z grodu Staszica, które od sezonu 2003/2004 odniosły 16 zwycięstw i doznały tylko czterech porażek, w tym żadnej na własnym parkiecie.
Efekty rywalizacji w LSK w bieżącym sezonie ligowym obu zespołów istotnie różnią się. O ile drużyna Jerzego Matlaka zliczana jest do ?czwórki? walczącej o medale MP, to siatkarki znad Brdy muszą ostro walczyć by nie wypaść poza burtę ósemki zespołów, które przystąpią do fazy play-off.
Do tej pory zespół pilski wygrał w lidze osiem meczów, przegrał pięć i z 25 punktami meczowymi zajmuje 4. miejsce. Centrostal wygrał 4 spotkania, przegrał 9 i uzbierawszy 13 punktów zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli.
W pierwszej rundzie tegorocznych rozgrywek obydwa zespoły spotkały się w Bydgoszczy i wówczas bardzo wyraźnie wygrał Farmutil 3:0.
Siła zespołu znad Gwdy opiera się na skuteczności gry mocnych środkowych (Julia Szełuchina, Agnieszka Bednarek), niezłej grze skrzydłami (Agnieszka Kosmatka, Anita Chojnacka, Klaudia Kaczorowska), kombinacyjnym, trudnym do rozczytania rozegraniu (Katarzyna Skorupa) i dobrej grze libero (Marta Kuehn-Jarek).
Efektywność gry Centrostalu opiera się na skuteczności powracającej do gry Ewy Kowalkowskiej, dobrej grze na siatce Aleksandry Liniarskiej i Dominiki Kuczyńskiej, efektownie kończących akcje, zwłaszcza w kontrataku, Petii Cekowej i Dorocie Ściurce, wreszcie jednej z najlepszych libero w lidze Dominice Leśniewicz. Bydgoszczanki choć ligę rozpoczęły słabo, ostatnio ?łapią formę? i grają coraz lepiej. Stanowią zgrany, dobrze poukładany zespół, któremu jeżeli tylko da się pograć ?jego? siatkówkę, potrafi ?napsuć krwi? nawet najmocniejszym drużynom.
Mimo tego wydaje się, że faworytem tego spotkania są siatkarki z grodu Staszica. Po pierwsze, przemawiają za tym lepsze wyniki pilanek w tegorocznych rozgrywkach ligowych, po drugie, korzystniejszy bilans meczów z siatkarkami bydgoskimi, po trzecie, własna hala i żywiołowo dopingujący kibice, a po czwarte wreszcie chyba jednak większa ?siła ognia? ekipy znad Gwdy.
Mecz w najbliższą sobotę (8 marca) godz. 17.00 w Pile, w hali MOSiR-u przy ul. Żeromskiego 90. Bilety w cenie 12 zł ? normalne i 7 zł ? ulgowe.