Duet atakujących Mariusz Wlazły - Bartosz Kurek to bez wątpienia marzenie wielu trenerów. Philippe Blain z takiego komfortu może korzystać w obecnym sezonie. Starcie w Bydgoszczy pokazało jednak, że obaj siatkarze nie są jeszcze w optymalnej formie.
W konfrontacji z Łuczniczką Bydgoszcz francuski szkoleniowiec postanowił dokonać przeglądu kadr przed zdecydowanie trudniejszymi potyczkami. Na boisku okazję zaprezentowania się otrzymali Bartosz Kurek i Mariusz Wlazły. Skuteczność tych graczy nie była porażająca, podobnie jak reszty zespołu. Kapitan drużyny gości co prawda bezbłędnie kończył akcje swojego zespołu w trudnych momentach, ale jego skuteczność wyniosła tylko 53 procent.
Nieco gorzej spisał się obecny reprezentant Polski Bartosz Kurek, który w środowym starciu pełnił rolę zmiennika, przez co miał utrudnione zadanie. Wychowanek AZS PWSZ Nysa skończył 2 z 5 piłek, notując skuteczność 40 procent.
Pod względem gry ofensywnej na uwagę bez wątpienia zasługują Karol Kłos (8/10) i Nicolas Uriarte. Argentyńczyk, widząc problemy kolegów, kilkakrotnie zaskakiwał przeciwników zagraniami z drugiej piłki, dokładając cenne punkty.
W zespole miejscowych na pochwały zasłużył Bartosz Filipiak (52 proc. skut. ataku), którego bardzo inteligentne zagrania, momentami budziły podziw miejscowej publiczności. Z dobrej strony pokazał się też Jakub Rohnka (59 proc. skut. ataku). Przyjmujący zawodził jednak w odbiorze zagrywki.
Porównanie statystyk:
Łuczniczka Bydgoszcz | Element | PGE Skra Bełchatów |
---|---|---|
3 | Asy serwisowe | 7 |
10 | Błędy w polu zagrywki | 9 |
42 proc. (7 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 61 proc. (3 błędy) |
52 proc. (41/79) | Skuteczność ataku | 48 proc. (43/89) |
5 | Błędy w ataku | 7 |
4 | Bloki | 7 |
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata