Tauron MKS - Budowlani Łódź: Helena Horka wygrała ze... statystykami

Mecz Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza z liderem tabeli Orlen Ligi pokazał, że liczby i procenty nie zawsze przekładają się na końcowy wynik. Zwłaszcza, gdy ma się w składzie niesamowicie grająca prawoskrzydłową.

Ten mecz wcale nie musiał się skończyć dwoma punktami dla Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza. Sporo było w nim fragmentów, które w zależności od powodzenia pojedynczej akcji jednej lub drugiej drużyny przynosiły korzyść jednej ze stron spotkania. Choćby w pierwszych dwóch setach przyjezdne prowadziły otwartą wojnę na uderzenia z całej siły i solidnie zmęczyły Zagłebianki, ale serie nieporozumień w obronie pogrążyły ich starania. Natomiast w kolejnych partiach to siatkarki Juana Manuela Serramalery mogły żałować straconych okazji, gdy Gabriela Polańska na dobre zablokowała im wygraną w partii numer trzy lub kiedy niepewne przyjęcia Regan Scott i Darii Paszek zniweczyły cenne prowadzenie 22:21 w czwartym secie.

Trudno mieć do byłego już lidera tabeli Orlen Ligi większe pretensje za porażkę. Pavla Vincourova pozwalała wykazać się każdej koleżance, rozkład ataku jej autorstwa sprawił, że pięć łodzianek kończyło mecz w dwucyfrowym dorobkiem punktowym (u dąbrowianek tylko trzy). Środkowe rozszalały się po dziesięciominutowej przerwie, Martyna Grajber starannie omijała blok miejscowych, Kaja Grobelna zaskakiwała zagraniami z drugiej linii i tylko Heike Beier nie mogła rozwinąć skrzydeł przez niedokładności w odbiorze. Ale co z tego, jeśli przeciwnik ma w swoich szeregach Helenę Horkę (28 pkt., 50 proc. skuteczności), która nie tylko zdobywała sporo "oczek", ale zdobywała je, kiedy drużyna najbardziej ich potrzebowała?

35-letnia Czeszka od kilku tygodni nie zawodzi na prawym skrzydle Taurona MKS i dała w środę kolejny popis. Kiedy Grobelna gasła z każdym kolejnym setem, Horka rosła w siłę i kończyła coraz trudniejsze sytuacyjne rozegrania. To ona była główną autorką serii, która dała Zagłębiankom prowadzenie 12:5 w tie-breaku i niemal zagwarantowała im dwa punkty. Nie zapominajmy jednak o innym ważnym elemencie, który dał siatkarkom z Dąbrowy Górniczej ważną wygraną. Gdyby nie ofiarne obrony Izabeli Lemańczyk i umiejętne czytanie gry Scott broniącej niemal każdą piłkę kierowaną w ósmy metr, dąbrowianki nie miałyby szans na zwycięstwo w dwóch pierwszych partiach, kiedy intensywność wymian była największa.

Porównanie elementów:

Tauron MKS Dąbrowa GórniczaElementBudowlani Łódź
8 Asy serwisowe 6
9 Błędy w zagrywce 12
38 proc. (6 błędów) Przyjęcie pozytywne 57 proc. (8 błędów)
40 proc. (55/136) Skuteczność ataku 38 proc. (54/131)
9 Błędy w ataku 14
8 Bloki 16

[event_poll=71499]

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Komentarze (0)