Ryszard Bosek: Jak mamy się bać Estonii, to zapomnijmy o medalach

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Ryszard Bosek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Ryszard Bosek

W przyszłorocznych mistrzostwach Europy Polska zagra w fazie grupowej z Serbią, Estonią i Finlandią. - Serbia jest groźna, ale jeżeli mielibyśmy się bać Estonii, to zapomnijmy o medalach - ocenił Ryszard Bosek.

- Grupę mamy taką jaka została wylosowana. Na pewno będzie lepsza jak wygramy z Serbami - ocenił losowanie Ryszard Bosek, mistrz olimpijski z 1976 roku. - Uważam, że podczas meczu z Serbami nie możemy liczyć na szczęście. Raczej powinniśmy stawiać na swoje umiejętności. Reprezentacja Serbii w zeszłym roku pokazała, że tylko przez przypadek nie zakwalifikowała się na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. W związku z tym na pewno mają ambicję i mierzą bardzo wysoko. Wygrana z nimi jest bardzo ważna w fazie grupowej. Oczywiście są jeszcze baraże, ale w nich można trafić na bardzo silną drużynę i mogą pojawić się problemy - dodał.

Zdaniem Boska kluczowe w fazie grupowej będzie spotkanie z reprezentacją Serbii, ale jego zdaniem Polskę stać na zdobycie medalu podczas mistrzostw Europy 2017. - Uważam, że mamy dobrych zawodników, których stać na grę na naprawdę wysokim poziomie sportowym i którzy powinni grać o medale. Trudno cokolwiek więcej powiedzieć o zespole, ponieważ o jego kształcie będzie decydował nowy trener, który w krótkim czasie będzie musiał zbudować drużynę - stwierdził.

Jednego z grupowych rywali Biało-Czerwonych, Estonię, prowadzi Gheorghe Cretu, który pracuje w PlusLidze z Cuprum Lubin i na co dzień ogląda większość polskich zawodników. - On na pewno bardzo dobrze zna wszystkich. Jednak mogę powiedzieć bez większego puszenia się, że jeśli mamy bać się Estonii to nie myślmy o medalach - podsumował Bosek.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy

Komentarze (0)