Wilfredo Leon wrócił do treningów. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy wróci na boisko

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa

Gwiazdor Zenitu Kazań przystąpił już do zajęć z zespołem, ale jeszcze nie trenuje z pełnym obciążeniem i nie wystąpi w pierwszym meczu Ligi Mistrzów. W środę 7. grudnia Zenit zagra w Turcji z Arkasem Izmir.

Leczenie i rehabilitacja Wilfreda Leona przebiegają zgodnie z planem, ale sztab trenerski nie ma zamiaru za wszelką ceną przyspieszać jego powrotu na boisko. Nie ma takiej potrzeby, bo i bez niego Zenit Kazań świetnie radzi sobie w Superlidze, a jego miejsce obok Matthew Andersona zajął w szóstce Jewgienij Siwożelez.

- Leon odstawił już kule i porusza się bez ich pomocy - mówi Władimir Alekno. - Leczenie przebiega według ustalonego grafiku. Będziemy się starać, aby zdążył się w pełni wykurować do rozpoczęcia walki u Puchar Rosji.

Turniej finałowy o Puchar Rosji rozpocznie się 12 grudnia w Surgucie i potrwa tydzień. Weźmie w nim udział sześć zespołów, a Zenit jest oczywistym faworytem, chociaż ewentualna nieobecność Leona byłaby sporym osłabieniem. Od 22 listopada 2015 żadnej rosyjskiej drużynie nie udało się pokonać podopiecznych Władimira Alekny.

Wilfredo Leon na pewno nie zagra w pierwszym meczu tegorocznej Ligi Mistrzów, który aktualni mistrzowie Rosji zagrają w środę. Koledzy z zespołu, podobnie, jak trenerzy, wierzą mocno, że słynny przyjmujący będzie gotowy do gry w następnych meczach. - To wielki profesjonalista - mówi Teodor Salparow, libero Zenitu. - Leon robi wszystko, aby jak najszybciej wyzdrowieć i pomóc drużynie.

Przypominamy, że jeden z najlepszych przyjmujących świata nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji 26 listopada w meczu z Dynamem LO. Na szczęście, po szczegółowych badaniach okazało się, że siatkarz jedynie mocno skręcił kostkę, a jego przerwa w grze potrwa około trzech tygodni.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Komentarze (0)