LM: świetny występ Piotra Orczyka nie uchronił Knacku Roeselare przed dramatem

Materiały prasowe / CEV
Materiały prasowe / CEV

Polski przyjmujący Knacku Roeselare Piotr Orczyk był najlepiej punktującym meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów (grupa E) z Biełogorie Biełgorod. Jego zespół przegrał jednak w dramatycznych okolicznościach 2:3.

Już przebieg pierwszego seta pokazał gościom z Rosji, że na belgijskiej ziemi czeka ich niełatwa przeprawa. Siatkarze z Biełgorodu przez większą jego część utrzymywali minimalną inicjatywę, ale gospodarze nie odpuszczali im ani na krok. Doszło więc do zaciętej końcówki, którą ostatecznie na swoją korzyść rozstrzygnęła ekipie Biełogorie, zwyciężając 27:25.

W drugiej partii jej dominacja nie podlegała już większej dyskusji. Skomplikowane położenie wyzwoliło jednak w szeregach Knacku dodatkową mobilizację. Mistrzowie Belgii od początku trzeciej odsłony rzucili na szalę wszystkie siły, co szybko przyniosło im pożądany efekt.

Wraz z biegiem spotkania, przyjezdni coraz częściej zaczęli się gubić w przyjęciu. Dużo krzywdy wyrządzały im przede wszystkim zagrywki szybujące. Słaba jakość odbioru przekładała się na ich kłopoty w ofensywie. Często byli zmuszani do maksymalnego upraszczania gry, podczas gdy siatkówka prezentowana przez miejscowych stawała się coraz bardziej urozmaicona.

Dużo dobrego do ich poczynań wniosło wejście drugiego rozgrywającego, Hiszpana Angela Trinidada. Trzeci i czwarty set przebiegały według podobnego scenariusza. Rozpędzeni gracze Knacku nie dawali się wybić z rytmu, dzięki czemu dwukrotnie pewnie wygrali 25:19 i doprowadzili do tie-breaka.

ZOBACZ WIDEO Prijović: Możemy pokonać każdego

Przez większą część piątej partii również wydawało się, że nic nie może im odebrać końcowego sukcesu. Grali jak nakręceni, a przeciwnicy długimi momentami tylko bezradnie patrzyli się na tryskający z ich twarzy entuzjazm. Aż nagle, przy stanie 13:10, belgijska ekipa zanotowała koszmarny przestój, który pozbawił jej możliwości odniesienia zwycięstwa. Zawodnicy Biełogorie zdobyli wówczas pięć punktów z rzędu, rzutem na taśmę wyszarpując dwa punkty na inaugurację zmagań  w europejskiej elicie.

Po stronie Knacku znakomite zawody rozegrał Piotr Orczyk. 23-letni Polak zdobył aż 21 punktów, a jego ratio wyniosło +18. 16 "oczek" uzyskał atakiem (48 procent skuteczności, 5 razy zablokowany, 2 błędy), 2 blokiem i 3 serwisem. Zanotował także 60 proc. przyjęcia pozytywnego i 27 perfekcyjnego (15 prób, 1 błąd).

Liga Mistrzów, grupa E:

Knack Roeselare - Biełogorie Biełgorod 2:3 (25:27, 20:25, 25:19, 25:19, 13:15)

Knack: Tuerlinckx, D'Hulst, Coolman, Van Hirtum, Fornes, Orczyk, Dejonckheere (libero) oraz Trinidad, Van de Velde, Claes

Biełogorie: Chtiej, Smoljar, Podlesnik, Muserski, Bargiej, Żigałow, Martyniuk (libero) oraz Teriomenko, Fomenko, Daniłow, Poroszin, Jereszczenko

#DrużynaMZ-PSetyPunkty
1. Sir Cosima Collusi Perugia 1 1-0 3:0 3
2. Biełogorie Biełgorod 1 1-0 3:2 2
3. Knack Roeselare 1 0-1 2:3 1
4. Halkbank Ankara 1 0-1 0:3 0
Komentarze (0)