Piotr Makowski: Żałuję drugiego seta

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

W 14. kolejce PlusLigi Łuczniczka przegrała u siebie 2:3 z Cerrad Czarnymi Radom. Piotr Makowski, szkoleniowiec bydgoszczan, żałował, że jego podopieczni nie wykorzystali swoich szans w drugim secie, przegranym na przewagi 30:32.

Gdyby gospodarze triumfowali w tej partii, zeszliby na dziesięciominutową przerwę z wynikiem 2:0. Tak się jednak nie stało. W zaciętej końcówce drugiej odsłony bydgoszczanie mieli nawet piłkę setową w górze, ale w prostej sytuacji nie skończyli przechodzącej piłki.

- Żałuję drugiego seta. Nie wejdę jednak na boisko i nie dogram prostej piłki do rozgrywającego -  Piotr Makowski odniósł się do błędu jednego ze swoich podopiecznych.

Przegrana druga odsłona nie odebrała chęci do gry miejscowym. Po dłuższej przerwie siatkarze Łuczniczki wrócili zmobilizowani na parkiet i wykorzystując słabą dyspozycję radomian rozbili rywali w trzecim secie do 14.

Robert Prygiel, szkoleniowiec przyjezdnych dokonał jednak odpowiednich zmian. Na boisko wszedł były zawodnik Łuczniczki Łukasz Wiese, który skutecznie zastąpił słabo dysponowanego w środę Bartłomieja Bołądzia i wraz z Wojciechem Żalińskim odmienili losy pojedynku.

ZOBACZ WIDEO Karol Kłos wspiera "Szlachetną Paczkę" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

- Rywale dysponują dłuższą ławką rezerwowych. My natomiast w podstawowym składzie mieliśmy trzech wychowanków. To nas jednak nie tłumaczy. Skoro wygraliśmy w tym meczu dwa sety, to byliśmy w stanie wygrać jeszcze jedną partię - zwrócił uwagę szkoleniowiec Łuczniczki, dodając na koniec: - Planowaliśmy w tym meczu zdobyć komplet punktów, dlatego końcowy wynik mnie nie zadowala.

W 15. kolejce PlusLigi bydgoszczanie zagrają trzeci mecz z rzędu u siebie. W piątek 16 grudnia o 20:15 rywalem Łuczniczki będzie Jastrzębski Węgiel.

Komentarze (0)