Od wielu miesięcy trwają starania o to, by posiadający polskie obywatelstwo Wilfredo Leon grał w reprezentacji Polski. Nie jest to jednak łatwa batalia, gdyż zgodę na to musi wyrazić kubańska federacja. Jeśli tak się nie stanie, to 23-letni przyjmujący nigdy nie zagra w ekipie Biało-Czerwonych.
Leon niewątpliwie byłby dużym wzmocnieniem reprezentacji Polski, lecz najwcześniej mógłby w niej zagrać w 2018 roku. Oczywiście, jeśli działacze otrzymają na to oficjalną zgodę od Kubańczyków. Podczas konferencji prasowej, na której Ferdinando De Giorgi został przedstawiony jako selekcjoner reprezentacji Polski, jedno z pytań dotyczyło właśnie Wilfredo Leona.
- Wszyscy znamy wartość tego siatkarza. On zawsze i wszędzie swoją grą potrafi zrobić różnicę. Na razie nie mogę jednak o nim myśleć, jako o zawodniku reprezentacji Polski. Wiem, że trwają działania, by on mógł grać w biało-czerwonych barwach. Jeżeli tylko uzyska na to zgodę, to drzwi przed nim są otwarte - przyznał De Giorgi.
Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Polscy działacze mają czas do lutego 2018 roku na to, by przekonać Kubańczyków do wydania zgody na zmianę reprezentacji. - Przed nikim nie zamykam drzwi do gry w drużynie narodowej. Żeby możliwa stała się gra Leona w kadrze, to trzeba będzie pojechać na wakacje na Kubę - zażartował włoski szkoleniowiec.
Leon to jeden z najlepszych siatkarzy na świecie. 23-latek gra obecnie w Zenicie Kazań. Już w wieku 14 lat zadebiutował w reprezentacji Kuby, a trzy lata później został kapitanem reprezentacji Kuby, z którą w 2010 roku zdobył wicemistrzostwo świata. W 2012 roku zrezygnował z gry w kadrze tego karaibskiego kraju.
ZOBACZ WIDEO Ikona siatkówki. Jakie cele przed trenerem Polaków?
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)