Piotr Makowski: W kolejnych meczach będziemy walczyć, aby ratować twarz i honor

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz przegrali dziesięć kolejnych spotkań i spadli na czternastą pozycję w ligowej tabeli. - W kolejnych meczach musimy walczyć, aby ratować twarz i honor - powiedział szkoleniowiec ekipy znad Brdy.

Kibice Łuczniczki Bydgoszcz od dwóch miesięcy czekają na kolejne ligowe zwycięstwo swojej ekipy. Przed piątkowym starciem z ONICO AZS Politechniką Warszawską apetyty na kolejny triumf były spore. Podopieczni Piotra Makowskiego musieli jednak uznać wyższość Inżynierów.

- Ten mecz pokazał, że musimy cały czas pracować i wierzyć w to, że będzie lepiej. W trzecim secie zagraliśmy poprawnie, ale ostatecznie rywal okazał się lepszy. Mamy po tym meczu kilka wniosków. Przed nami jest jeszcze trzynaście spotkań więc myślę, że mamy trochę czasu, aby popracować. Wiadomo, że zwyciężać musimy od zaraz i to był jeden z tych meczów, które powinniśmy wygrać. Stało się jednak inaczej - powiedział szkoleniowiec bydgoskiej ekipy.

- Mieliśmy w tym pojedynku swoje szanse, a nawet piłki w górze. Być może gdyby udało nam się skończyć jedną z akcji w końcówce, byłoby inaczej. A tak, rywal zagrał za 3 punkty. Z pewnością im się przydadzą. My natomiast będziemy musieli walczyć z AZS-em Częstochowa i Effectorem Kielce, aby ratować twarz i honor - przyznał trener bydgoskiej Łuczniczki.

Najbliższe cztery mecz ligowe ligowe bydgoszczanie rozegrają z Indykpolem AZS Olsztyn i BBTS-em Bielsko-Biała na wyjeździe oraz z AZS-em Częstochowa i Effectorem Kielce przed własną publicznością. Starcia z dwiema ostatnimi ekipami mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości zespołu znad Brdy, w kontekście rywalizacji play-off. Porażki oznaczać będą niemal pewną walkę o pozostanie w elicie.

- To są mecze, które będziemy chcieli wygrać. GKS Katowice i AZS Politechnika to były ekipy, z którymi powinniśmy zapunktować. Mamy jednak swoje problemy, ale ja nie chce o tym mówić, bo biorę wszystko na siebie. Powiem tylko, że jak się wygrywa jest fajnie, gorzej jak się przegrywa. Mogę jednak obiecać tylko, że będziemy walczyć - stwierdził doświadczony szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Komentarze (1)
avatar
jonny
7.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Makowski z takim składem to może Pan jeszcze co najwyżej w karty zagrać.