Obie faworyzowane ekipy bez problemów poradziły sobie w dwumeczu z półfinałowymi rywalami. Mistrzowie Belgii z Roeselare powtórzyli w drugim pojedynku wynik z pierwszego, ponownie ogrywając Lindemans Aalst 3:0.
Po raz kolejny ważną rolę w Knacku odegrał Piotr Orczyk. Polak był głównym obiektem zainteresowań serwujących przeciwników. Odebrał aż 21 zagrywek, ponad dwa razy więcej niż kolejny z jego kolegów z drużyny. Radził sobie jednak z nimi bardzo przyzwoicie, notując 43-procentową skuteczność i popełniając tylko 1 błąd. Zdobył też 6 punktów atakiem (67 proc.). Po dwóch setach, kiedy jego zespół był już pewny awansu, otrzymał okazję do odpoczynku.
W szeregach Lindemansu wystąpili dwaj polscy siatkarze. Rozgrywający Kamil Droszyński zakończył spotkanie z 1 asem serwisowym, natomiast przyjmujący Adrian Staszewski zapisał na swoim koncie 9 "oczek (7 atakiem - 54 proc. skut., 2 blokiem) i 25-procentową efektywność w przyjęciu.
Przebieg drugiego półfinału również nie dostarczył dużych emocji. Siatkarze Noliko Maaseik w pierwszych dwóch setach zdemolowali Topvolley Callant Antwerpię, co również zapewniło im grę w finale po niespełna godzinie rywalizacji. Mimo to, tym razem rozgrywający wicemistrzów Belgii Nikodem Wolański nie otrzymał okazji do gry na dłuższym dystansie. Wchodził jednak na zmiany, podczas których uzyskał 1 punkt blokiem.
Finał Pucharu Belgii odbędzie się 12 lutego w hali Sportpaleis w Antwerpii.
Wyniki rewanżowych spotkań 1/2 finału Pucharu Belgii:
Knack Roeselare - Lindemans Aalst 3:0 (25:21, 25:21, 25:22)
Pierwszy mecz: 3:0 dla Knacku
Awans: Knack
Topvolley Callant Antwerpia - Noliko Maaseik 1:3 (17:25, 15:25, 25:21, 14:25)
Pierwszy mecz: 3:1 dla Noliko
Awans: Noliko
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy