Radostin Stojczew: De Giorgi to dla Polski w tym momencie lepszy wybór

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Radostin Stojczew
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Radostin Stojczew

Radostin Stojczew nie chce zdradzić, dlaczego nie doszło do porozumienia z PZPS. - Jestem winien polskiej federacji dotrzymania klauzuli poufności - mówi. - Dziękuję im za ofertę, ale na tym etapie bardziej odpowiedni będzie De Giorgi.

Bułgarski szkoleniowiec przebywa obecnie we Włoszech, gdzie spędza okres świąteczny. Mimo że zgodził się udzielić pierwszego od kilku tygodni wywiadu, nie zamierza zdradzać szczegółów rozmów z federacją irańską i PZPS. Radostin Stojczew odniósł się jednak do pojawiających się na ten temat spekulacji w różnych mediach.

- Z przedstawicielami polskiej federacji odbyliśmy kilkugodzinną rozmowę, ale to nie oznaczało, że automatycznie podejmę pracę z reprezentacją. Dziękuję im za ofertę i okazane zainteresowanie, ale sądzę, że na tym etapie Ferdinando De Giorgi to bardziej odpowiedni wybór - mówi Stojczew. - Znam go dobrze i życzę mu powodzenia. Ja w żadnym razie nie jestem rozczarowany takim obrotem spraw.

Radostin Stojczew potwierdził też, że prowadził rozmowy z irańską federacją i jednocześnie zdementował ukazujące się od kilku dni spekulacje na temat tego, dlaczego nie doszło do porozumienia. - Nigdy nie prowadziłem rozmów, gdzie była mowa o zajęciu konkretnego miejsca np. podczas igrzysk olimpijskich. Prawdą jest tylko to, że byliśmy w kontakcie i negocjowaliśmy z przedstawicielami irańskiej federacji - wyjaśnia Stojczew. - Jednak podobnie jak w przypadku Polski, to jeszcze nic nie oznacza. Kiedy otrzymam najlepszą dla siebie ofertę, wtedy podejmę decyzję.

Słynny trener powiedział również, że jego wielkim marzeniem było zdobycie olimpijskiego złota z Bułgarią podczas igrzysk olimpijskich w Londynie i mimo wielkich klubowych osiągnięć wciąż jest głodny sukcesu, jakim byłoby tytuł mistrza olimpijskiego. - Nie wiem, czy kiedyś to osiągnę, ale to jest wielka motywacja do dalszej pracy. Wciąż chcę więcej. Chcę zbudować klub lub reprezentację, która różni się od wszystkich innych. To moje marzenie. Nie mam problemów z motywacją, kiedy wrócę będzie jeszcze większa, chociaż ostatnie dwa lata były bardzo intensywne i musiałem zrobić sobie przerwę - mówi Stojczew. - Nie chcę też komentować tego, ile propozycji odrzuciłem nie wychodząc nawet na ulicę. Jestem wybredny i wciąż nie zdecydowałem, gdzie jest moje miejsce.

ZOBACZ WIDEO #2016 w sportowych tweetach. Zobacz nasze TOP 10! (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)