Puchar Polski: obrońca tytułu zaczyna od beniaminka

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

PGE Skra Bełchatów w 1/8 finału rozgrywek Pucharu Polski zmierzy się w środę z GKS Katowice. Ostatnia wizyta ekipy ze Śląska w hali Energia skończyła się jej porażką 0:3.

Bełchatowski potentat Puchar Polski zdobywał siedmiokrotnie. Wszystkie triumfy zanotował w XXI wieku, a ostatni z nich zaledwie kilka miesięcy temu we Wrocławiu, odprawiając w decydującym meczu zmierzającą pewnie po tytuł mistrza Polski ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Co ciekawe, tegoroczna edycja rozgrywek ponownie zakończy się w stolicy Dolnego Śląska, choć tym razem w Hali Stulecia (rok temu gospodarzem turnieju finałowego była Orbita).

Pierwszą ekipą, która stanie na drodze chcącej obronić trofeum PGE Skry będzie GKS Katowice, który w tym samym czasie, co bełchatowianie sięgali po puchar, walczył o promocję do siatkarskiej ekstraklasy. Cel ten zrealizował w najlepszy możliwy sposób, wygrywając sportowo rywalizację na zapleczu PlusLigi i spełniając wszystkie wymogi formalne niezbędne do wystartowania w rozgrywkach na najwyższym szczeblu ligowym w kraju. W elicie zespół prowadzony przez znakomitego jeszcze nie tak dawno temu zawodnika, Piotr Gruszkę, radzi sobie naprawdę dobrze i potrafi rzucić wyzwanie teoretycznie silniejszym rywalom.

- Myślę, że katowiczanie zadebiutowali w PlusLidze lepiej niż niektórzy to sobie wyobrażali. Teoretycznie mocniejsze zespoły są w tabeli za GKS-em albo nieznacznie przed. Pamiętam czasy Górnika Katowice oraz GKS-u, który sięgał po medale mistrzostw Polski. Cieszę się, że takie miasto znowu ma siatkówkę na najwyższym poziomie. Postawa GieKSy jest jedną z największych niespodzianek tegorocznego sezonu - ocenił cytowany przez oficjalną stronę klubu były wybitny siatkarz i opiekun drużyny narodowej, Waldemar Wspaniały.

GKS wygrał 7 z 16 meczów ligowych i zajmuje obecnie niezłe, dziewiąte miejsce. Katowiczanie na rozkładzie mają między innymi... Asseco Resovię Rzeszów, którą pokonali 3:2 w stolicy Podkarpacia. W Bełchatowie podopiecznym Gruszki już tak dobrze nie poszło i najbliższy rywal beniaminka w pierwszej próbie sił w tym sezonie wygrał bez straty seta. Katem gości okazał się wówczas Srećko Lisinac, który zdobył najwięcej dla PGE Skry oczek, kończąc 10 z 11 ataków, notując przy okazji jednego asa i trzy bloki. Najlepiej punktującym zawodnikiem tamtego spotkania był jednak Karol Butryn (15). Atakujący GKS nie przestraszył się utytułowanego rywala i skończył ponad połowę swoich zbić, pokazując się w Hali Energia z bardzo dobrej strony.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy etap i pierwsze dramaty. Niektórzy już poza trasą Dakaru (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

W środę katowiczanie swojej szansy upatrywać mogą w napiętym terminarzu ligowym. Bełchatowianie, który miniony rok zakończyli wymęczonym wyjazdowym zwycięstwem z MKS Będzin, trzy dni po spotkani z GKS zmierzą się z liderem PlusLigi - ZAKSĄ. Zważywszy na fakt, że tracą do kędzierzynian 3 punkty, bezpośrednia rywalizacja może okazać się bardzo ważna dla końcowego układu tabeli i rozstawienia w play-off, choć meczów do rozegrania w sezonie zasadniczym zostało jeszcze sporo.

- Wznowiliśmy treningi 1 stycznia, a już w środę rozpoczniemy walkę w Pucharze Polski. Graliśmy wiele spotkań systemem środa - sobota, więc terminarz nie stanowi dla nas problemu. Zaczynamy od Pucharu Polski, a potem krok po kroku. Na pewno będzie trudno, ale wszystko poukładamy tak, żeby te mecze przebiegały pod nasze dyktando. Najbliższy mecz jest ważny, chcemy przejść do kolejnej rundy, ale sobota i rywalizacja z ZAKSĄ będzie równie istotna. Jeśli chcemy być na pierwszym miejscu, to ten bezpośredni pojedynek z nią może być kluczowy - przyzna cytowany przez skra.pl statystyk wicelidera ekstraklasy, Robert Kaźmierczak.

GKS kolejny mecz rozegra dopiero w niedzielę. Czy podejmie Indykpol AZS Olsztyn w dobrych nastrojach?

PGE Skra Bełchatów - GKS Katowice / środa 4 stycznia 2017 r., godz. 18:00

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu!

Komentarze (2)
Wiesia K.
4.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dlaczego nie można tego meczu nigdzie obejrzeć (w TV) ?????????????????????????