Puchar Polski: PGE Skra znów w finale. Będzie powtórka sprzed roku!

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / PGE Skra Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / PGE Skra Bełchatów

W drugim meczu półfinałowym siatkarskiego Pucharu Polski ekipa PGE Skry Bełchatów pokonała Lotos Trefl Gdańsk 3:0. Rywalem bełchatowian w finale będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Drużyna Lotosu Trefla Gdańsk dość niespodziewanie znalazła się w turnieju finałowym Pucharu Polski, po tym jak pokonała faworyzowaną Asseco Resovię Rzeszów. Gdańszczanie przystąpili jednak do sobotniego spotkania z PGE Skrą Bełchatów wyraźnie osłabieni, brakiem kontuzjowanych Miłosza Hebdy i Mateusza Miki.

Bełchatowianie bardzo dobrze weszli w mecz, szybko obejmując prowadzenie 3:0, a następnie kontrolując przebieg pierwszego seta. Świetnie w ataku spisywał się Mariusz Wlazły, na którego rywale znad morza nie potrafili znaleźć sposobu. Skuteczny był również Artur Szalpuk. W końcówce pierwszej gdańszczanie byli w stanie jednak wyrównać i doprowadzili do gry na przewagi. Ostatecznie set zakończył się wygraną PGE Skry 29:27.

Druga partia zaczęła się od walki punkt za punkt. Seria błędów po stronie siatkarzy z Gdańska sprawiła, że PGE Skra wysunęła się na prowadzenie 8:4. Gra gdańszczan zaczęła się opierać na atakach Damiana Schulza. W późniejszej fazie Lotos Trefl dołożył do tego skuteczny blok i ataki środkiem, a siatkarze Skry zaczęli popełniać błędy. Bez kompleksów grał też Szymon Jakubiszak. 18-latek zdobył dla Lotosu Trefla kilka cennych punktów. W efekcie gdańszczanie objęli prowadzenie 17:16. Na wydarzenia na boisku szybko zareagował trener Philippe Blain. Po czasie bełchatowianie wrzucili drugi bieg i ekspresowo odrobili straty. Wygrali też całą partię 25:22.

Trzeci set miał podobny przebieg do poprzednich partii. Już na początku na prowadzenie wysforowali się bełchatowianie i kontrolowali sytuację. Wysoki procent skuteczności w ataku utrzymywał nadal Wlazły. Gdańszczanie odpowiadali dobrą grą środkiem, ale ich zagrywka nie była w stanie odrzucić siatkarzy PGE Skry od siatki. Cała partia zakończyła się wynikiem 25:21 dla bełchatowian, dwa ostatnie punkty zdobył Wlazły i przypieczętował awans do finału.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Rywalem PGE Skry Bełchatów w finale Pucharu Polski będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która w pierwszym meczu półfinałowym pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1. Tym samym dojdzie do powtórki sprzed roku. Wtedy we wrocławskiej Hali Orbita byliśmy świadkami emocjonującego spotkania, które ostatecznie wygrała PGE Skra 3:2.

Puchar Polski, półfinał:

Lotos Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów 0:3 (27:29, 22:25, 21:25)

Lotos Trefl: Pietruwczuk, Jakubiszak, Schulz, Paszycki, Gawryszewski, Masny, Gacek (libero) oraz Stępień, Romać

PGE Skra: Lisinac, Wlazły, Kłos, Uriarte, Szalpuk, Penczew, Milczarek (libero) oraz Kurek, Bednorz

MVP: Robert Milczarek (PGE Skra)

Komentarze (0)