Trudno było nawet spodziewać się jakichkolwiek emocji, bo wszystkie argumenty przemawiały za ekipą z Łodzi. Trener Błażej Krzyształowicz mógł więc posłać na parkiet siatkarki, które jak dotąd nie miały zbyt wielu okazji do gry. Toteż od początku spotkania postawił na Natalię Strózik na przyjęciu, a później sukcesywnie pojawiały się m.in. Monika Kutyła, Ewelina Tobiasz czy 18-letnia Simona Dreczka.
Pierwszy set to była istna demolka w wykonaniu gospodyń. Ekipa gości miała spory problem z przyjęciem, o wyprowadzaniu ataku nawet nie wspominając. Pewne akcje Julii Twardowskiej czy Kai Grobelnej nie pozostawiały im złudzeń. O tym secie można w zasadzie powiedzieć, że się odbył i że atakiem z przechodzącej piłki zakończyła go Sylwia Pycia.
Na drugą odsłonę ekipa Grot Budowlanych wyszła z Martyną Grajber i Heike Beier na przyjęciu. Ta część spotkania miała bardziej wyrównany przebieg, choć wciąż to siatkarki z "betkami" na koszulkach nadawały ton grze. Z dziennikarskiego obowiązku musimy odnotować, że w połowie seta łodzianki prowadziły 13:11, ale do końca tej partii rywalki zdobyły już tylko trzy oczka. Set wygrany 25:14 oznaczał, że ekipa z Orlen Ligi zapewniła sobie awans do grona 16 najlepszych drużyn Pucharu CEV.
Choć losy dwumeczu były już rozstrzygnięte, mecz trwał dalej. Okazję do debiutu w barwach Grot Budowlanych otrzymała Simona Dreczka, która dotąd barw klubu broniła w drużynie juniorek i Młodej Ligi. Mistrzynie Czarnogóry podniosły poprzeczkę nieco wyżej, wyszły nawet na prowadzenie 6:5, ale był to jednorazowy wyskok. Po godzinie i kilku minutach jednostronnego pojedynku ekipa Błażeja Krzyształowicza zwyciężyła.
W 1/8 finału czeka na nich wicemistrz Francji, RC Cannes.
Grot Budowlani Łódź - Luka Bar 3:0 (25:9, 25:14, 25:17)
Grot Budowlani: Vincourova, Twardowska, Pelc, Grobelna, Strózik, Pycia, Maj-Erwardt (libero) oraz Kutyła, Tobiasz, Grajber, Beier, Dreczka.
Luka: Bojović, Joksimović, Rosić, Vuković, Rovcanin, Kruta, Cenović (libero) oraz Duraković, Barjaktarović
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji