PGE Skra rozpoczęła "Akcję Rzeszów"

Hitem 18. kolejki PlusLigi będzie sobotni pojedynek w Rzeszowie pomiędzy drugą i trzecią drużyną tabeli. Bełchatowianie już się przygotowują do tego meczu.

Ola Piskorska
Ola Piskorska
WP SportoweFakty

We wtorkowe popołudnie zespół PGE Skry Bełchatów rozpoczął przygotowania do sobotniego spotkania z Asseco Resovią Rzeszów. - Mamy prawie tydzień, aby się do niego dobrze przygotować. Spróbujemy poprawić naszą grę i zagrać w ten weekend dobry mecz - mówi Nicolas Uriarte.

Wtórują mu koledzy. - Jeżeli wygramy, to trochę odskoczymy i zyskamy komfort psychiczny, ale nie ma co liczyć na łatwe spotkanie, tylko trzeba dobrze przepracować ten nowy tydzień. Dostaliśmy półtora dnia oddechu, aby wypocząć i wracamy do ciężkiej pracy. Przed nami trudne spotkania - przyznaje Jurij Gladyr.

Bełchatowianie przystąpią do tego starcia na pewno w  lepszych nastrojach niż rzeszowianie. W niedzielę podopieczni trenera Andrzeja Kowala doznali trzeciej porażki. Najpierw w 1/4 Pucharu Polski ulegli na Podpromiu Lotosowi Trefl Gdańsk 2:3, a następnie przegrali w Lidze Mistrzów z Cucine Lube Civitanova 0:3. Do tego w ostatnim spotkaniu w PlusLidze ponownie musieli uznać wyższość siatkarzy Andrei Anastasiego i po raz kolejny przegrali w tie-breaku.

- Choć Resovia ostatnio przegrała, to będzie dla nas i dla układu tabeli, bardzo ważny mecz - przyznaje środkowy PGE Skry. - Myślę, że będzie to wyrównane spotkanie. To bardzo gorący teren, ale pojedziemy tam z myślą o zwycięstwie i na pewno będziemy się bić na całego. To będzie mecz o 5 punktów, bo jeśli wygramy za trzy punkty, odskoczymy im na taką właśnie przewagę - dodaje Michał Winiarski.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
Kto wygra sobotni mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×