Delecta pokonana po raz drugi - relacja z meczu Skra Bełchatów - Delecta Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W Bełchatowie w sobotnie popołudnie odbyło się drugie spotkanie pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a Delectą Bydgoszcz. Goście po raz drugi musieli uznać wyższość bardziej utytułowanych kolegów z Bełchatowa. Mistrzowie Polski zwyciężyli 3:1 i znacząco zbliżyli się do gry w półfinale PlusLigi

Skra Bełchatów - Delecta Bydgoszcz 3:1 (23:25, 25:21, 27:25, 25:20)

Skra: Falasca, Jarosz, Antiga, Kurek, Wnuk, Pliński, Gacek (libero) oraz Bąkiewicz, Dobrowolski, Wlazły

Delecta: Lipiński, Kokociński, Sopko, Pieczonka, Nowak, Cerven, Dębiec (libero) oraz Augustyn, Krzywiecki

MVP: Miguel Falasca

Osłabiona Delecta nie mogła skorzystać w piątek z Dawida Konarskiego oraz Krzysztofa Janczaka. Podobnie było w drugim spotkaniu. Skra również wystąpiła w nieco eksperymentalnym składzie. Trener Castellani dał szansę gry Bartoszowi Kurkowi oraz Radosławowi Wnukowi.

Sobotni mecz był dużo bardziej wyrównany niż poprzedni. Mimo, że w pierwszej partii bełchatowianie dość szybko odskoczyli rywalowi, to po drugiej przerwie technicznej Delecta przebudziła się. Impulsem okazał się Grzegorz Kokociński, który dobrze radził sobie na zagrywce. Skrę dopadł marazm, a siatkarze mistrza Polski nie potrafili skończyć wielu piłek. Podopieczni Waldemara Wspaniałego wyszli na prowadzenie czym sprawili sporą niespodziankę. W samej końcówce bardzo dobrze atakował Martin Sopko, co dało niespodziewane zwycięstwo zespołowi z Bydgoszczy.

Pierwszy dzień wiosny na początku meczu nie był szczęśliwy dla Skry. Goście bardzo chcieli wygrać całe spotkanie. Można było to zaobserwować po ich mimice i zachowaniu. Po każdej udanej akcji zawodnicy cieszyli się jak dzieci, by po chwili w skupieniu rozegrać kolejną akcję. W partii drugiej przez większą część prowadzili bydgoszczanie. Skra stanęła pod ścianą. W końcówce udało im się dogonić rywali. Udane ataki dały upragniony remis.

Trzeci set był iście podobny do poprzedniego. Bardzo dobry mecz rozgrywał Sopko. Delecta prowadziła do drugiej przerwy technicznej. Daniel Castellani zdecydował się użyć swojego największego działa. Na plac gry wszedł Mariusz Wlazły. Dołączył do niego Michał Bąkiewicz. Zwycięzcę seta wyłoniła gra na przewagi. Dzięki dobrym zmianom Skra wyszła prowadzenie 2:1 w całym spotkaniu.

W czwartej partii w graczach z Bydgoszczy zgasł zapał do walki, jaki towarzyszył im wcześniej. Kapitalny mecz rozegrał Miguel Falasca, który został uhonorowany statuetką MVP. Hiszpan zdaję sobie sprawę z tego, że wysoką formę prezentuje Maciej Dobrowolski. Rywalizacja na rozegraniu z pewnością jest wielka.

Skra wygrała z Delectą 3:1 i przed nim wyjazd do Bydgoszczy. "Żółto-czarni" będą chcieli jak najszybciej awansować do dalszej fazy. Zespół Wspaniałego na pewno postara się o to, by tak się nie stało. Będzie to bardzo trudne zadanie.

Źródło artykułu: