Robert Szczerbaniuk (kapitan ZAKSY): Przede wszystkim cieszymy się ze zwycięstwa, jesteśmy w czwórce. Spodziewaliśmy się trudnego boju. Wiedzieliśmy ze Politechnika postawi nam trudne warunki. Zagraliśmy dobrze, konsekwentnie i to przesądziło o zwycięstwie.
Radosław Rybak (kapitan Politechniki): Gratuluję chłopakom z Kędzierzyna, życzę jak najlepszej gry w "czwórce". My niestety nie będziemy tam grac. Próbowaliśmy, walczyliśmy, ale chyba najwięcej w tej rywalizacji "zrobił" pierwszy mecz. Nie było łatwo, przeciwnik wysoko postawił poprzeczkę. Widzieli państwo jak graliśmy, walczyliśmy, no ale niestety się nie udało. Uważam, że mamy dobry zespół, który ma możliwości. Urywaliśmy przecież punkty najlepszym, mimo że drużyna była budowana na szybko i z niedużym budżetem. Przed ligą cel był jasny, utrzymać się. Myślę, że ta drużyna powinna się teraz trzymać razem. Mam nadzieję, że nie zostanie wymienione 80% zespołu, że nie popełni się tego błędu.
Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY): Dzisiaj zakończyliśmy pewien etap. Osiągnęliśmy nasz cel, który był stawiany przed sezonem. Moja drużyna i ja, a sądzę też, że cały klub, nie siądziemy na laurach, przez trzy dni będziemy odpoczywali a potem zabieramy się do pracy i zaczynamy "czytać kolejną książkę". Będziemy próbowali dojść do szczytu. Dzisiaj wykonaliśmy kawałek ciężkiej pracy, ale to właśnie teraz owocuje praca wykonana w sierpniu. Chciałem podziękować chłopakom za determinację w spotkaniu. W jednym secie zawodnicy Politechniki poszli na całość na zagrywce. Taka jest siatkówka – jak nie będziesz skoncentrowany na 100%, to przegrasz. Jestem zadowolony z wyniku, ale jestem też zmęczony. Dalej będziemy walczyć, choć na razie nie chcę mówić o medalach.
Ireneusz Mazur (trener Politechniki): Gratuluję awansu do czwórki, życzę, żeby tam zespół z Kędzierzyna grał regularnie i na tyle skutecznie, żeby zdobył medal. Bardzo staraliśmy się, żeby cokolwiek ugrać w tej rywalizacji, najpierw mecz, później może coś więcej. Zespół tej klasy nie mógł sobie pozwolić na błędy, stawiał nam coraz wyżej poprzeczkę. Naszej drużynie dziękuję za ogromną ambicję i determinację. Żeby zdobyć jeden punkt my musimy się naprawdę "nabiegać". Najlepszym przykładem na to jakie stawialiśmy warunki jest w tej chwili satysfakcja Krzysztofa Stelmacha. W tej drużynie wykształtowało się kilku zawodników. Politechnika musi się bardzo starać, żeby utrzymać ten skład. Co należy zrobić? Bardzo dużo. Trener Krzysztof Kowalczyk stworzył zespół mentalnie gotowy do walki z każdym. Kluczem do zwycięstw często bywała zagrywka. Nie było dziś widać tych problemów, które dręczyły nas ostatnio. Kilku naszych zawodników było i jest chorych, ale nie chcę żeby to było traktowane jako tłumaczenie porażki.