Tylko w jednym secie zawodnicy Indykpolu AZS Olsztyn zagrali słabiej i dali wygrać drużynie Łuczniczki Bydgoszcz, tym samym zainkasowali trzy punkty w kolejnym spotkaniu PlusLigi. - Podeszliśmy do tego spotkania bez nerwów. Byliśmy bardzo skupieni i to dało zamierzony efekt. Nasz blok funkcjonował bardzo dobrze. Z takimi drużynami musimy grać twardo, nam się to dzisiaj udało - ocenił Paweł Woicki. Przyznał, że rywale sprawili im nieco kłopotów swoim serwisem.
- Bardzo dobrze grali zagrywką, co dało im efekty. Oprócz tego niczym nas nie zaskoczyli. Jest to bardzo dobra drużyna, mająca bardzo dobrych przyjmujących, którzy potrafią atakować nad blokiem. Robili to także dziś, dlatego wygrali seta i stawiali opór przez całe spotkanie - powiedział doświadczony rozgrywający.
Dla podopiecznych trenera Andrei Gardiniego to siódma wygrana z rzędu. Obecnie zajmują wysokie piąte miejsce w tabeli z zaledwie jednopunktową stratą do czwartego Jastrzębskiego Węgla.
- Chcemy grać po prostu dobrą siatkówkę. Bawić naszych kibiców, cieszyć się swoim towarzystwem na boisku. Bardzo dobrze się razem czujemy. Myślę, że dobrą atmosferę z treningów, z szatni przekładamy na mecze i właśnie z tego jesteśmy bardzo zadowoleni. Przy tym fajnie jest też wygrywać i czujemy, że możemy coś ugrać w tym sezonie i chcemy o to walczyć - oświadczył Woicki.
W najbliższej ligowej kolejce olsztynianie zagrają o kolejne zwycięstwo na wyjeździe z ostatnim w tabeli AZS Częstochowa.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
Czy Indykpol AZS Olsztyn zagra w półfinałach PlusLigi? 
