Już pierwszy set ćwierćfinałowej rywalizacji pokazał kibicom zebranym w hali Podpromie, że mecz Developresu z Giacomini będzie falował, a punkty będą zdobywane seriami.
Premierową odsłonę zainaugurowały przyjezdne od bloku na rzeszowskiej armacie Adeli Helić. To właśnie torunianki, lepiej weszły w mecz, bowiem następnie w efekcie skutecznych ataków Patrycji Polak i problemów w defensywie Developresu, zdołały zdobyć pierwszą znaczącą przewagę w meczu (6:2). Jednakże korzystna różnica nie była równoznaczna z dominacją na boisku. Po chwili podopieczne Lorenzo Micelliego za sprawą Kremeny Kamenovej wyrównały wynik (10:10), i co prawda bardzo szybko straciły kontakt z przyjezdnymi (13:17), lecz nie pozwalały im na wygrywanie długich wymian. W nich lepsze były właśnie rzeszowianki, które ostatecznie z opresji wyciągnęła Klaudia Kaczorowska, a i błędy własne torunianek odegrały spore znaczenie. To właśnie po autowe zbicie atakującej Budowlanych zakończyło pierwszego seta (26:24).
W drugiej partii jak i w pierwszej, obie ekipy charakteryzowała ofiarność w obronie, ale i punkty zdobywane seriami. Korzystną różnicę dla Developresu tworzyła Anna Kaczmar, która dobrze rozporządzała ofensywą faworytek (10:8). Natomiast Rebecca Pavan -liderka przyjezdnych, robiła co mogła, lecz większość piłek jakie dostawała były trudne, sytuacyjne. Stąd wynik drugiej odsłony był kontrolowany przez gospodynie starcia. Choć tegorocznym debiutantkom w Orlen Lidze udało się w decydującej fazie seta doprowadzić do remisu (21:21), ostatecznie poległy. Jedną z pierwszoplanowych roli w secie odgrywała Katarzyna Żabińska, która była autorką ostatniego punktu w secie (25:22).
Krótka przerwa nie zmieniła obrazu gry obu zespołów. Nadal drużyną prowadzącą wynik były rzeszowianki, a gra była dyktowana przez błędy własne. Tę statystykę wygrywały przyjezdne, które pogrążyły się przez własne pomyłki. Z kolei podczas gdy torunianki regularnie gubiły się w ataku, rzeszowianki wymierzały w nie ciosy przez prawe skrzydło. Dodatkowo dobrze spisywały się na linii 9. metra, nie pozwalając przeciwniczkom na prowadzenie skomplikowanej gry, jak choćby wykorzystywanie środka siatki. Ostatecznie w końcówce partii ekipa znad Wisłoka przełamała rywalki blokiem. Ściana na atakującej Rebecce Pavan zakończyła ćwierćfinałową rywalizację (25:21).
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
Zwycięstwem z Giacomini Budowlanymi Toruń, Developres zagwarantował sobie udział w turnieju finałowym Pucharu Polski kobiet. Już w najbliższy weekend, 4 lutego stanie naprzeciw obrończyniom tytułu, siatkarkom Chemika Police w półfinałowej rozgrywce. Będzie to pierwszy występ rzeszowianek w Final Four w historii klubu.
1/8 Pucharu Polski kobiet:
Developres SkyRes Rzeszów - Giacomini Budowlani Toruń 3:0 (26:24, 25:22, 25:21)
Developres SkyRes Rzeszów: Kaczmar, Hawryła, Kaczorowska, Helić, Żabińska, Kamenova, Borek (libero) oraz Szczygieł.
Giacomini Budowlani Toruń: Polak, Wójcik, Pavan, Lewandowska, Paulava, Ryznar, Franchi (libero) oraz Janik.