Indkypol AZS Olsztyn po dziewiętnastu kolejkach zajmował piątą pozycję w tabeli PlusLigi. Jego strata do trzeciej Asseco Resovii wynosiła jednak zaledwie cztery punkty. Olsztynianie są jedną z rewelacji PlusLigi i po kilku latach przerwy włączyli się do walki o medale.
O sile olsztyńskiego zespołu stanowią atakujący Jan Hadrava oraz przyjmujący Wojciech Włodarczyk i Aleksander Śliwka. Trójka ta w każdym meczu zdobywa ponad 30 punktów dla swojego zespołu. Grę Indykpolu AZS-u kreuje Paweł Woicki, który w przeszłości przez kilka sezonów reprezentował barwy częstochowskiego klubu.
Z kolei dla gospodarzy to najsłabszy sezon od lat. AZS Częstochowa zamyka tabelę PlusLigi i w tej kampanii wygrał zaledwie trzy spotkania. W ostatnim pojedynku trener Michał Bąkiewicz zdecydował się na zmianę atakującego. Został nim... nominalny środkowy Michał Szalacha, który zdobył w starciu z GKS-em Katowice 23 punkty. - Zestawienie, które wyszło od pierwszego gwizdka będzie najprawdopodobniej trwale kontynuowane - przyznał Bąkiewicz.
W tygodniu poprzedzającym mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn częstochowianie pożegnali się z Pawłem Adamajtisem. Pod Jasną Górę był on ściągany jako podstawowy atakujący, ale zawiódł oczekiwania. Swoją karierę będzie on kontynuował we włoskim Power Volley Milano.
ZOBACZ WIDEO Asysta Zielińskiego pomogła Napoli. Zobacz skrót meczu z US Palermo [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Jak każdy sportowiec, nie chcę zająć z zespołem ostatniego miejsca i grać o przedostatnie. To jest żadna satysfakcja. Chcemy grać jak najlepiej, zdobywać punkty i podskoczyć w tabeli - zadeklarował Szalacha, ale częstochowian czeka trudne zadanie. W dodatku ciąży na nich passa dwunastu z rzędu meczów bez zwycięstwa.
AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn / sob. 04.02.2017, godz. 17:00.