Espadon - Lotos Trefl: powroty i upadki na Pomorzu

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjeciu: Siatkarze Espadonu Szczecin
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjeciu: Siatkarze Espadonu Szczecin

Espadon Szczecin podejmie Lotos Trefl Gdańsk na zakończenie 20. kolejki PlusLigi. Po pięciu porażkach na wyjeździe beniaminek zagra we własnej hali. To nie jedyny tego wieczoru powrót do Szczecina.

Beniaminek przeżywa w PlusLidze rzadkie wzloty i częste upadki. Na fali wznoszącej był na przełomie listopada i grudnia, kiedy wygrał trzy mecze we własnej hali. Następnie Espadon Szczecin wyjechał w mało owocny rajd po kraju. Przegrał pięć meczów ligowych. Wszystkie 0:3. Przebłyski miał w Pucharze Polski, w którym stoczył dwa zacięte pojedynki, ale punktów mu od tego nie przebyło i Espadon jest przedostatni w PlusLidze. Byłby na dnie tabeli, gdyby nie walkower, który otrzymał po spotkaniu z PGE Skrą Bełchatów.

Szczecinianie zakończyli objazd po Polsce w jej stolicy. Przyznawali, że w spotkaniu z ONICO AZS Politechniką Warszawską zagrali poniżej oczekiwań. Stołeczna drużyna zdystansowała beniaminka blokiem i różnorodnością w ataku.

- Liczyliśmy na dużo więcej. Żeby jednak liczyć na dużo więcej, trzeba grać dobrą siatkówkę. Byliśmy zupełnie inną drużyną niż w poprzednich spotkaniach. Trochę źle mentalnie weszliśmy w mecz, a potem, mówiąc krótko, przegraliśmy go na siatce - analizował Michał Gogol, trener Espadonu.

Podopieczni Gogola dostali trochę wolnego po powrocie z Warszawy, by odpocząć mentalnie. Później Espadon zamierzał pracować nad blokiem i obroną. Po blisko dwóch miesiącach odzyskuje atut własnej hali.

ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę

- Przed nami kolejna seria spotkań z wymagającymi rywalami i będzie ciekawie – zapowiada Łukasz Perłowski, środkowy Espadonu. - Lotos Trefl to dobry zespół, ale na pewno podejmiemy z nim walkę, bo wszyscy chcemy zrehabilitować się za wpadkę w Warszawie.

Perłowski wspomina poprzedni mecz z gdańszczanami z poczuciem niedosytu. Espadon ugrał w Trójmieście seta, a zdaniem środkowego, mógł więcej. Lotos Trefl zapanował jednak nad szturmem szczecinian i zatriumfował 3:1. To zresztą ulubiony wynik podopiecznych Andrei Anastasiego. W takim wymiarze odnieśli 6 z 11 zwycięstw. Tydzień temu Lotos Trefl przegrał 0:3 z Zaksą Kędzierzyn Koźle, więc może nie na skalę Espadonu, ale też jest podrażniony.

Powrót beniaminka do własnej hali to nie jedyny, do jakiego dojdzie w poniedziałek. Do Szczecina przyjedzie Bartosz Pietruczuk. Siatkarz Lotosu Trefla grał jeszcze w poprzednim sezonie w Espadonie i mocno pomógł mu w awansie do PlusLigi. Był podstawowym przyjmującym i grał w szóstce obok Macieja Wołosza, który z kolei był w klubie z Gdańska na początku dekady. Wspomnieć w tym gronie wypada o Bartłomieju Kluthu, który do Espadonu jest wypożyczony z Trójmiasta.

Siatkarzy, którzy będą chcieli się pokazać, nie zabraknie. Wszyscy chcą odkuć się po porażce i nieoficjalnie przejąć panowanie na Pomorzu.

Espadon Szczecin - Lotos Trefl Gdańsk / poniedziałek, 06.02.2017 godz. 18.00

Komentarze (0)