Gospodynie przystępowały do tego spotkania podchodziły w nieco zmienionym składzie - zarówno na boisku, jak i w sztabie szkoleniowym. W roli pierwszego trenera wystąpił Maciej Bartodziejski, który dołączył do zespołu kilka dni temu. Z kolei z powodu kontuzji Aleksandra Rasińska zgłoszona była do meczu jedynie jako libero, a Adriana Adamek jako przyjmująca. Ponadto w wyjściowej szóstce wybiegły dwie nominalne atakujące - Anna Bączyńska i Monika Bociek, choć druga z nich wystąpiła na przyjęciu.
W mecz lepiej weszły siatkarki KSZO, które już na starcie wypracowały sobie dwa punkty przewagi (9:7). Szybko jednak legionowianki odrobiły stratę stawiając cztery punktowe bloki z rzędu (11:9). Ostrowczanki stać było na jeszcze jeden zryw, gdy w polu zagrywki pojawiła się Joanna Kapturska i asami serwisowymi doprowadziła do remisu.
Po przerwie na żądanie Bartodziejskiego punktować z linii 9. metra zaczęła Iga Chojnacka, co ostatecznie podłamało przyjezdne. W końcówce pomarańczowo-czarne stać było jeszcze na dwa pojedyncze bloki Szpak i Soter, lecz czwartą piłkę setową wykorzystała Bociek.
Drugą odsłonę od szarpnięcia rozpoczęły gospodynie wychodząc na prowadzenie (5:1). Chwilę później Dariusz Parkitny dokonał zmiany na przyjęciu wprowadzając Katarzynę Szałankiewicz za Dorotę Ściurkę. To pozwoliło drużynie z Ostrowca "ruszyć", ale nie zniwelować straty do przeciwniczek. Przez całego seta dystans między obiema drużynami wynosił między 2 a 4 punkty, ale do remisu nie doszło. Na dziesięciominutową przerwę Novianki schodziły z prowadzeniem 2:0 po triumfie do 20.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
Więcej walki i emocji było w trzecim secie. Tu już ostrowczanki poczuły, że nie mają nic do stracenia, choć pierwotnie zanosiło się na to, że przegrają tę partię i w konsekwencji całe spotkanie. Trener Parkitny wprowadził do gry na środek Sava Thakę, dzięki czemu Ewelina Polak mogła częściej grać przez środek. Od stanu 19:19 legionowianki zdobyły zaledwie dwa punkty, a w ofensywie przebudziła się Roksana Brzóska i to ona pojedynczym blokiem zakończyła seta i przedłużyła cały mecz.
[event_poll=72595]
Ten pojedynek mógł zakończyć się również w czterech setach, co zapowiadał wynik 7:2 dla Legionovii na początku kolejnej części gry. Wtedy znów dała o sobie znać Sava Thaka, która zaczęła rządzić i dzielić pod siatką. W momencie, o którym przed sezonem powiedzielibyśmy "okolice drugiej przerwy technicznej" gra gospodyń się załamała. To był kolejny dobry fragment w wykonaniu Brzóski i Szałankiewicz, co doprowadziło do tie-breaka.
Tutaj już kontrolę nad przebiegiem wypadków od początku do końca miały podopieczne Macieja Bartodziejskiego. Trzy pierwsze akcje wygrały miejscowe dzięki dobrej postawie Katarzyny Połeć na zagrywce. Różnica czterech punktów utrzymywała się już do końcowego gwizdka. Tuż po nim, nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu odebrała Monika Bociek, autorka 30 punktów.
Legionovia Legionowo - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 (25:21, 25:20, 21:25, 17:25, 15:9)
Legionovia: Grabka, Mikołajewska, Połeć, Bączyńska, Bociek, Chojnacka, Korabiec (libero) oraz Grzelak, Pacak, Adamek
KSZO: Polak, Ściurka, Soter, Kapturska, Brzóska, Stroiwąs, Pawlukowska (libero) oraz Jocić, Colik (libero), Szpak, Szałankiewicz, Thaka.
MVP: Monika Bociek (Legionovia).