23. kolejkę PlusLigi rozpocznie pojedynek PGE Skry Bełchatów i Cerrad Czarnych Radom, którzy pełnić będą rolę gospodarzy.
- Wracam do miasta, gdzie zagrałem tylko jeden sezon, ale był on naprawdę dobry. Mam wiele miłych wspomnień, więc cieszę się, że tam jedziemy. Bardzo dużo osób narzeka na tę halę, ale kiedy grałem jeszcze w Politechnice, to też lubiłem tam grać. Mnie osobiście ta sala pasuje - mówił przed wyjazdem do Radomia Artur Szalpuk.
- Z zeszłego sezonu w pierwszym składzie zostali Bartek Bołądź i Wojtek Żaliński. Wojtek to ostoja tego zespołu, tak samo było rok temu, więc można powiedzieć, że filary zostały zachowane, ale nastąpiło też wiele zmian - dodał przyjmujący PGE Skry.
Pierwszy z wymienionych jest najlepiej punktującym radomian i czwartym w rankingu atakujących PlusLigi (365 pkt.). Drugi to najlepiej serwujący tego zespołu (24 asy). Jeśli chodzi o wspomniane zmiany, to dobrze spisuje się Tomasz Fornal, były siatkarz EKS Skra Bełchatów. 19-latek to w ataku trzecia wiodąca postać swojego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: 17-letnia Polka światową twarzą indoor skydiving. "Teraz będę mogła wypromować ten sport"
Po 22 rozegranych spotkaniach radomianie są na 8. miejscu w ligowej tabeli. Bełchatowianie po ostatniej wygranej 3:0 z Cuprum Lubin utrzymali 4. lokatę.
- Wszystkich nas cieszy, że nasza gra jest dużo lepsza, niż w ostatnich spotkaniach. Wciąż jednak musimy się skupić na mankamentach i na tym, czego nam brakuje. Trzeba wyjść na mecz i zaprezentować to, co najlepiej potrafimy - ocenił Mariusz Wlazły. Kapitan PGE Skry był najlepiej punktującym sobotniego spotkania z Cuprum Lubin. Drugim był Bartosz Kurek.
- Teraz atak się rozkłada i zagrożenie jest z jednego, i z drugiego skrzydła. Trzeba dobrze czytać grę, żeby powstrzymać nas na tych trudnych, wysokich piłkach - podkreślił atakujący.