Sam Deroo: Polacy mogą wygrać mistrzostwa Europy

WP SportoweFakty /  Anna Klepaczko / Sam Deroo jest jednym z  filarów kędzierzyńskiej ekipy
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Sam Deroo jest jednym z filarów kędzierzyńskiej ekipy

Belgowie awans do EUROVOLLEY Poland 2017 wywalczyli dzięki zajęciu pierwszego miejsca w grupie C po pokonaniu reprezentacji Grecji, Mołdawii oraz Ukrainy. W fazie grupowej czempionatu Belgowie zmierzą się z Francją, Turcją i Holandią.

Niekwestionowanym faworytem tej grupy jest francuska reprezentacja, która stawiana jest w roli jednego z kandydatów do zdobycia złotego medalu. - Trafiliśmy na silnych przeciwników, dlatego naszym pierwszym i najważniejszym zadaniem będzie wyjście z grupy. Jeśli się nam to uda, później czekać nas będą równie ciężkie spotkania. W tym turnieju nie będzie łatwych meczów. Jesteśmy dosyć młodą reprezentacją, dołączyło do nas wielu nowych zawodników. Taka mieszanka młodości i świeżości może nam pomóc ugrać coś fajnego - powiedział Sam Deroo, przyjmujący reprezentacji Belgii, na co dzień reprezentujący barwy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Jego reprezentacyjny kolega, środkowy Martijn Colson, grający obecnie w Noliko Maaseik, również zwrócił uwagę na dosyć niską średnią wieku swojej drużyny. Belgowie jednak zdają się być pozytywnie nastawieni do nadchodzącego czempionatu. - To fakt, że jesteśmy młodą reprezentacją, ale kilkukrotnie udowodniliśmy już, że mimo tego potrafimy zagrać siatkówkę na naprawdę niezłym poziomie. Zatem kto wie, może na mistrzostwach Europy będzie podobnie - powiedział Colson.

Do EUROVOLLEY Poland 2017 Belgowie przystąpią już pod wodzą nowego szkoleniowca Vitala Heynena. Młody środkowy nie krył swojego zaciekawienia osobą tego trenera. - Na razie jest to dla mnie duży znak zapytania. Nowy trener z pewnością wniesie do zespołu świeże pomysły, nową energię. Przyznam, że jestem bardzo ciekawy jego strategii i tego, jak będzie wyglądać nasza współpraca - dodał Colson.

W mistrzostwach Europy w 2015 Belgia zajęła dziewiąte miejsce. - Na pewno chcemy poprawić wynik z poprzednich mistrzostw, nie wiem jednak jeszcze jakie zadania do wykonania powierzy nam trener. Wiadomo jednak, że z największą przyjemnością wszyscy życzylibyśmy sobie zdobycia medalu (śmiech). Poza tym chcielibyśmy również udowodnić naszą siłę i pokazać, że przez lata nasza reprezentacja się rozwinęła - dopowiedział środkowy.

Martijn Colson uważa, że w walce o medale liczyć się będą przede wszystkim trzy drużyny. - Moim zdaniem trójka faworytów do podium to Polska, Rosja i Francja, która w ostatnich latach udowodniła, że należy do ścisłej światowej czołówki – stwierdził.

Więcej pretendentów do tytułu mistrza wskazał Sam Deroo, który wierzy także w możliwość sprawienia niespodzianki przez swoją drużynę. - W Europie jest wiele silnych drużyn, ale w gronie faworytów wymieniłbym Francję, Włochy, Rosję, Serbię i oczywiście Polskę. Polacy mają teraz nowego trenera, czyli mojego obecnego szkoleniowca w klubie, Ferdinando de Giorgiego, a dodatkowo grają przed własną publicznością. Uważam, że mają naprawdę duże szanse na zwycięstwo. Nam, jako reprezentacji, nie daję jakichś wielkich widoków na triumf, ale kto wie jak to będzie - w poprzednich mistrzostwach Słowenia doszła aż do finału, chociaż nikt na nich nie stawiał - powiedział przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Komentarze (0)