LM: pierwsza porażka mistrzów Polski, kędzierzynianie słabsi od Istanbul BBSK

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, kędzierzyńska ZAKSA uległa ekipie Istanbul BBSK 1:3. Mimo pierwszej porażki mistrzowie Polski i tak zajęli pierwszą lokatę w swojej grupie.

Kędzierzynianie mając już w poprzedniej kolejce zapewniony awans z pierwszego miejsca w grupie A, przystąpili do tego spotkania w składzie częściowo "rezerwowym". Początkowo to gospodarze wyszli na prowadzenie 2:0, ale świetna postawa kędzierzynian w bloku oraz Dominika Witczaka w polu serwisowym, doprowadziła do wyrównania, a następnie prowadzenia mistrzów Polski. Błędy własne gospodarzy oraz praca wykonana w zagrywce przez Kamila Semeniuka sprawiły, że kędzierzynianie prowadzili trzema punktami 12:15. Z bardzo dobrej strony prezentowali się w tym meczu dwaj gracze, znani wcześniej z PlusLigi - Nicolas Marechal oraz Antonin Rouzier. Dzięki tym zawodnikom Istanbul w ważnym momencie wyrównał na 19:19. Błędy kędzierzynian oraz konsekwentna gra gospodarzy "na środku" sprawiła, że ze zwycięstwa 25:23 cieszyła się ekipa z Turcji.

W drugiej odsłonie już na początku "przebudzili się" kędzierzyńscy przyjmujący Rafał Buszek i Kamil Semeniuk, a ZAKSA prowadziła 6:8. Rozstrzelali się także środkowi ekipy z Mostowej, a w zagrywce wciąż szalał popularny "Pinio", dając prowadzenie 9:16. Rozbita ekipa z Turcji popełniała masę błędów własnych i nie potrafiła przeciwstawić się mistrzom Polski. Odsłonę drugą na 16:25 zakończył Kamil Semeniuk.

Trzeci set dobitnie pokazał, że siatkarze Istanbul BBSK "tanio skóry nie sprzedadzą". Ale po stronie mistrzów Polski na środku brylował Patryk Czarnowski. Ta odsłona obfitowała w wiele błędów po obu stronach siatki, ale również niosła za sobą wiele emocji. Przy stanie 19:20 żółtą kartką ukarany został turecki trener. W końcówce seta w ataku mylili się Witczak oraz Semeniuk. Przysłowiową "kropkę nad i" postawił Bieniek, który zagrywką nie trafił w boisko, ustalając wynik odsłony na 25:22.

Czwarta partia to od początku mocne prowadzenie ZAKSY i popisowa gra Kamila Semeniuka. W kontrze swoim byłym kolegom z boiska postawił się Antonin Rouzier i z czteropunktowej przewagi ZAKSY zostały nici. Set był bardzo zacięty, ale także jak poprzedni - przepełniony błędami. Przy stanie 20:18 sytuację próbował ratować Ferdinando De Giorgi i z pozytywnym skutkiem, bo po przerwie ekipa z Turcji była chwilowo rozbita. Nie złamał się jednak Rouzier i to on asem serwisowym na 26:24 zakończył całe spotkanie.

Liga Mistrzów, 6. kolejka gr. A:

Istanbul BBSK - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:23, 16:25, 25:22, 26:24)

Istanbul BBSK: Rouzier (25), Hayirli (5), Eksi (3), Matić (4), Marechal (9), Cin (9), Mert (libero) oraz Le Goff (7), Peksen.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Witczak (18), Buszek (7), Wiśniewski (10), Semeniuk (16), Pająk (4), Czarnowski (5), Banach (libero) oraz Bieniek (4), Zatorski (libero).

Tabela grupy A Ligi Mistrzów:

MZespółPunktyZ-PSety
1. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - awans 15 5-1 16:5
2. Dynamo Moskwa - awans 11 4-2 14:10
3. Istanbul BBSK - awans 7 2-4 9:14
4. Noliko Maaseik 3 1-5 7:17

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Komentarze (0)