W sobotnie popołudnie w hali pod Dębowcem dojdzie do ciekawego starcia. W derbach województwa śląskiego bielszczanie podejmą ekipę z Będzina, która w pierwszej rundzie niemal zmiotła ich z boiska. Podopieczni Stelio DeRocco nie dali żadnych szans przeciwnikom, punktując ich w każdym elemencie.
Najbliższe starcie będzie więc dla BBTS-u Bielsko-Biała doskonałą okazją do rewanżu za porażkę w Sosnowcu. Tym bardziej, że podopieczni Rastislava Chudika przeplatają dobre występy z tymi bardzo słabymi. Po efektownym zwycięstwie nad warszawianami, zespół z Podbeskidzia poniósł sromotną porażkę w Kielcach. W nieco ponad godzinę bielszczanie zostali pokonani przez Effectora. - To na pewno jeden ze słabszych meczów jaki zagraliśmy w tym sezonie - ocenił atakujący, Bartosz Janeczek.
Z kolei MKS Będzin przystąpi do meczu w zupełnie innych nastrojach. Nie dość, że drużyna z Zagłębia Dąbrowskiego będzie miała psychologiczną przewagę nad bielszczanami w postaci wygranego meczu z 10. kolejki, to jeszcze w ostatnim swoim pojedynku przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, pokonując AZS Częstochowa.
Będzinianie znajdują się w zdecydowanie lepszej pozycji w tabeli PlusLigi, plasując się obecnie na dziesiątej lokacie z trzydziestoma punktami na koncie. Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała z dziewiętnastoma porażkami są czternaści. Aż jedenaście "oczek", które dzieli obydwie drużyny stawia w roli faworytów MKS Będzin.
Aby pokonać rywali, gospodarze musieliby zagrać niemal tak, jak w wygranym meczu z ONICO AZS Politechniką Warszawską. W przeciwnym wypadku spotkanie może mieć podobny przebieg jak to sprzed kilku miesięcy.
BBTS Bielsko-Biała - MKS Będzin /sobota, 4.03.2017, godz. 17:00.
ZOBACZ WIDEO Karygodne zachowanie i czerwona kartka Garetha Bale'a [ZDJĘCIA ELEVEN]