W środę podopieczne Macieja Bartodziejskiego rozegrały pięć setów z ostatnią z wymienionych drużyn. Aż trudno było uwierzyć, że w Arenie Legionowo spotkały się ostatnia z trzecią ekipą tabeli.
- Jakoś tak mamy od początku sezonu, że z tymi z zespołami z wyższej półki mamy wolną głowę i możemy robić co chcemy, żadna presja na nas nie ciąży. Z drużynami na naszym poziomie musimy wygrywać i gdzieś to jest z tyłu głowy - tłumaczyła Klaudia Alagierska.
Choć legionowianki schodziły z boiska pokonane, nie były podłamane. - Jasne, że ten punkt będzie cieszył, bo każdy jest na wagę złota. Jesteśmy ostatnie, ale mamy kilka drużyn do wyprzedzenia. Wiadomo, że szkoda tych dwóch punktów, bo w naszej sytuacji każde oczko jest cenne - dodała środkowa Legionovii Legionowo.
Bohaterka niniejszego tekstu zaliczyła bardzo dobry występ przeciwko Grot Budowlanym Łódź. Zdobyła cztery punkty zagrywką i aż pięć za pomocą bloku.
ZOBACZ WIDEO: Nowa dyscyplina na igrzyskach olimpijskich? "To będzie spektakularne!"
- Taka taktyka. Dzięki naszemu sztabowi miałyśmy powiedziane, że musimy pilnować tego środka. Poczułyśmy go tego dnia. Może rywalki były zbyt pewne siebie, ale to my pokazałyśmy fajną grę oraz że możemy walczyć i wygrywać. Cieszę się, że to tak wyglądało - podsumowała Alagierska.
Novianki, choć zamykają tabelę, dzięki zdobyczy w środowym spotkaniu tracą tylko cztery punkty do dziesiątej pozycji. Na cztery kolejki przed końcem fazy zasadniczej walka o utrzymanie w Orlen Lidze nabrała rumieńców.
- Musimy wygrywać. Dwa cenne mecze przed nami - z Giacomini Budowlanymi Toruń i BKS-em Bielsko-Biała. Mam nadzieję, że nie będziemy zmęczone i pokażemy w końcu, że potrafimy grać na poziomie, także z tymi drużynami z dołu tabeli - zakończyła zawodniczka.
Bardzo ważny dla układu dolnej części tabeli mecz Legionovii z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała już w niedzielę o 17:00 w Legionowie.
Czy Legionovia utrzyma się w Orlen Lidze? 
