We wtorkowy wieczór ONICO AZS Politechnika Warszawska niespodziewanie pokonała 3:1 Cerrad Czarnych Radom w spotkaniu 26. kolejki PlusLigi. Wcześniej Inżynierowie przegrali przed własną publicznością z Effectorem Kielce i Lotosem Treflem Gdańsk, nie dali także rady na wyjeździe BBTS-owi Bielsko-Biała.
- Rozmów było dużo przed tym meczem, bo w ciągu ostatnich trzech spotkań dało się zauważyć, że nasza forma nie jest najlepsza, przede wszystkim sfera mentalna. Teraz widać było, że się wspieraliśmy, że chcieliśmy wyrwać każdy punkt - podkreślił po zakończeniu zawodów Maciej Olenderek.
- Jeżeli podejdziemy do każdego spotkania z takim nastawieniem, jak przeciwko Czarnym czy Skrze, to jesteśmy w stanie wygrać, a przynajmniej dorównać wszystkim przeciwnikom - zaznaczył libero, nawiązując do sensacyjnego triumfu nad bełchatowskim zespołem sprzed ponad miesiąca.
Pomimo zajmowanego obecnie jedenastego miejsca, warszawska drużyna nie składa broni, co potwierdziła przeciwko Wojskowym. Co najmniej dziewiąta lokata jest w jej zasięgu. - Gramy o to, żeby być jak najwyżej. Na tym polega sport i rywalizacja. Absolutnie nie skreślamy tego sezonu, przydarzyło nam się dość sporo nieudanych meczów, ale zobaczymy, jak to się skończy. Chcemy zakończyć te rozgrywki, jak powiedział trener Bednaruk, z klatą wypiętą do przodu - powiedział 24-latek.
ZOBACZ WIDEO Dublet Carlosa Bacci - zobacz skrót mecz AC Milan - Chievo Werona [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Od początku starcia z podopiecznymi Roberta Prygla z gospodarzy emanowały: bardzo pozytywna energia, waleczność i chęć zwycięstwa. - Nasze podejście było inne niż w poprzednich meczach. Byliśmy wtedy trochę przygaszeni, może nie bez wiary w zwycięstwo, bo zespoły były w naszym zasięgu, ale bez wiary, że można przebić jakąś niemożliwą piłkę, która idzie w trybuny. W tym meczu mieliśmy bardzo pozytywne nastawienie i to nam ogromnie pomogło - nie ukrywał Olenderek.
Został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu z Czarnymi, odbierając statuetkę MVP po ostatniej akcji. Przyjmował na poziomie 50 procent, popisał się wieloma obronami.
Czy duży wpływ mogło mieć to, iż Politechnika miała zdecydowanie więcej czasu na regenerację po wcześniejszym, rozegranym 2 marca pojedynku z Effectorem? Radomianie w sobotę mierzyli się z Cuprum Lubin. - Małe rzeczy na pewno też mają wpływ na nastawienie i podejście do meczu, ale nie myślę, aby to była główna przyczyna naszej wygranej - odpowiedział libero AZS-u.