Atom Trefl Sopot rozpoczął spotkanie od prowadzenia 2:0. Sopocianki były bliskie wygrania 3:1, jednak w czwartej partii siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Muszyny odrobiły dużą stratę punktową i ostatecznie licznie zgromadzeni w Ergo Arenie kibice (w tym tysiące dzieci z kaszubskich szkół) mogli obserwować tie-breaka. - W trakcie meczu troszkę opadają i emocje, i siły. Kobieca siatkówka ma to do siebie, że jest w niej wiele zwrotów akcji. Można przegrać jednego seta do siedmiu, a kolejnego w tym samym stosunku wygrać - tłumaczy libero sopockiej ekipy, Klaudia Kulig.
Piąta partia rozegrana była już pod dyktando gospodyń, które wyraźnie były bardziej zdeterminowane. - Wiedziałyśmy, że nie może się powtórzyć sytuacja, w której zyskujemy dużą przewagę, a potem ją tracimy i przegrywamy seta. Bardzo chciałyśmy wygrać ten mecz, bo wiadomo, jaka jest nasza sytuacja w tabeli, my walczymy o utrzymanie. Każdy punkt jest dla nas bezcenny. Wyszłyśmy więc na to spotkanie ogromnie zmotywowane. - wyjaśnia młoda libero.
- Ta wygrana jest też na wagę złota także z tego powodu, że czujemy się trochę okradzione ze zwycięstwa po meczu w Ostrowcu, o czym pewnie już wszyscy słyszeli. Sędzia nie zauważył tam uderzenia w taśmę. Uważam, że w Orlen Lidze powinny być, tak jak w PlusLidze, videoveryfikacje - dodaje Kulig.
19-latka była pod wrażeniem atmosfery spotkania, które z trybun obserwowało ponad 9000 kibiców, z czego większość stanowiły dzieci z kaszubskich szkół. - To naprawdę miłe, że wspierało nas tyle osób. Chyba wszystkie dzieciaczki były za nami - cieszyła się, choć przyznała, że Atom Trefl w Ergo Arenie nie czuje się "u siebie" - Nie jest to nasza hala na co dzień i rzeczywiście ten mecz był trochę "na wyjeździe", ale cały tydzień trenowałyśmy tutaj, więc zdążyłyśmy się oswoić.
Klaudia Kulig skomentowała też zmianę na stanowisku pierwszego szkoleniowca sopocianek. - Była to dla nas rzeczywiście szokująca zmiana, ale taką decyzję podjął zarząd i nie nam to oceniać, choć prawie wszyscy byliśmy zaskoczeni.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze