Przed ekipą szkoleniowca Dragana Mihailovicia bardzo trudny finisz. Jego podopieczni zajmują obecnie piętnastą pozycję w PlusLidze i gorączkowo walczą o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Bydgoszczanie do pierwszego kwietnia będą już grać tylko na wyjazdach. Maraton po Polsce siatkarze rozpoczną od Lubina, a później zawitają na teren Cerradu Czarnych Radom i Jastrzębskiego Węgla. To przeciwnicy z najwyższej półki, ale jeśli bydgoszczanie myślą o zapewnieniu sobie utrzymania już w rundzie zasadniczej, muszą wspiąć się na wyżyny umiejętności i zacząć gromadzić punkty.
Do upragnionego czternastego miejsca Łuczniczce brakuje tylko jednego "oczka". Zawodnicy zrobią wszystko, aby tę stratę zniwelować już w sobotę na Dolnym Śląsku. Drużynie z Bydgoszczy przyjdzie zmierzyć się z Cuprum Lubin, które w minionej kolejce po pięciosetowej rywalizacji pokonało GKS Katowice.
Team z województwa kujawsko-pomorskiego również ma "w nogach" długi, wyczerpujący mecz. W zeszłą sobotę zespół Mihailovicia stoczył z Lotosem Treflem Gdańsk wyrównany bój, który w tie-breaku zakończył się na korzyść zawodników z Trójmiasta. Czy Łuczniczce uda się postawić kolejnemu faworytowi?
W pierwszej części rozgrywek ta sztuka się nie udała i komplet punktów zainkasowała ekipa ze stolicy polskiej miedzi. Mimo braku szans na strefę medalową, załoga Gheorghe Cretu nie zamierza odpuszczać rywalom i chce sięgnąć przed własną publicznością po pewne zwycięstwo.
Cuprum Lubin - Łuczniczka Bydgoszcz / 18.03, godz. 17.00.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji