Pałac - Tauron MKS: bez niespodzianki w Bydgoszczy. Triumf dąbrowianek

Materiały prasowe / CEV
Materiały prasowe / CEV

W 25. kolejce Orlen Ligi siatkarki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza wygrały na wyjeździe bez straty seta z Pałacem Bydgoszcz. Pomimo zwycięstwa za trzy punkty przyjezdne pozostały na 5. miejscu w tabeli.

Jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnego pojedynku siatkarki Pałacu były pewne utrzymania w rozgrywkach. To efekt sobotniego meczu w Ostrowcu Świętokrzyskim, w którym miejscowy zespół KSZO przegrał 0:3 z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała. Po tym wyniku bydgoszczanki były pewne, że nie spadną poniżej 12. miejsca, czyli ostatniego gwarantującego utrzymanie w Orlen Lidze już po rundzie zasadniczej.

W niedzielę w Łuczniczce miejscowe mogły zagrać zatem bez presji. Nawet w przypadku porażki nie groziła im już walka o utrzymanie. Ewentualne zwycięstwo za trzy punkty pozwoliłoby im jednak awansować z 10. na 8. lokatę w tabeli.

Faworytkami pojedynku były jednak dąbrowianki. Zespół z Zagłębia Dąbrowskiego dysponuje zdecydowanie większym potencjałem kadrowym. Uczciwie trzeba przyznać, że w bieżącym sezonie nie do końca dąbrowski zespół wykorzystał jednak ten potencjał, bowiem już teraz jest pewne, że zajmie 5. miejsce po rundzie zasadniczej.

Pierwsza odsłona niedzielnego widowiska w Łuczniczce padła łupem przyjezdnych. Po kilku nerwowych akcjach, w których oba zespoły popełniły dużo błędów, jako pierwsze na wyższy poziom wskoczyły dąbrowianki. Za sprawą bardzo skutecznej w ataku Heleny Horki zespół gości objął prowadzenie 9:5. Wówczas o czas poprosił Adam Grabowski. Przerwa niewiele jednak pomogła. Obie przyjmujące Pałacu, Ewelina Krzywicka i Joanna Kuligowska nie grały dobrze na siatce i to był główny problem miejscowych. Sama Natalia Krawulska nie była w stanie odmienić losów tej partii, w której Pałac ostatecznie przegrał 18:25.

Drugą odsłonę meczu można byłoby podsumować w jednym zdaniu. Świetna zagrywka przyjezdnych rozbiła rywalki. Po wyrównanym początku bydgoszczanki zupełnie stanęły. Przyjmujące gospodarzy nie miały pomysłu jak przyjmować zagrywki, kolejno Kathleen Weiss, Kamili Ganszczyk i Marty Ciesiulewicz. Te trzy siatkarki rozbiły drużynę Pałacu, która w drugiej odsłonie meczu zdobyła zaledwie 13 punktów. Nie można zatem dziwić się frustracji miejscowych kibiców. W hali dało się usłyszeć gwizdy. 
[event_poll=72626]

Adam Grabowski zdecydował, że od początku trzeciej partii w zespole Pałacu pozostaną na parkiecie przyjmujące Daria Dąbrowska i Weronika Fojucik, które już w poprzedniej partii zagościły w szóstce miejscowych. Niewiele to jednak dało. Cały czas bolączką bydgoszczanek było przyjęcie. Bez dobrej gry w tym elemencie szwankował także atak miejscowych. Z kolei dąbrowianki cały czas prezentowały się bardzo pewnie na siatce, a ich trener Magdalena Śliwa mogła ze spokojem przyglądać się poczynaniom swoich podopiecznych. W ataku punktowały przede wszystkim Horka, Ciesiulewicz i Tamara Kaliszuk. Przyjezdne dość szybko uzyskały cztery oczka przewagi (12:8) i do końca partii już jej nie oddały, wygrywając 25:17 i cały mecz 3:0. Zwycięstwo gości atakiem z lewej strefy boiska przypieczętowała Marta Ciesiulewicz.

W 26. kolejce Orlen Ligi, ostatniej w rundzie zasadniczej bydgoszczanki na wyjeździe zmierzą się z Grot Budowlanymi Łódź. Z kolei dąbrowianki czeka starcie u siebie z Legionovią Legionowo.
Pałac Bydgoszcz - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (18:25, 13:25, 18:25)

Pałac: Kuligowska, Pleśnierowicz, Krawulska, Misiuna, Krzywicka, Śmieszek, Nowakowska (libero) oraz Ziółkowska, Dąbrowska, Fojucik, Bałdyga, Jagodzińska

Tauron MKS: Kaliszuk, Weiss, Horka, Ganszczyk, Ciesiulewicz, Sikorska, Drabek (libero) oraz Lemańczyk (libero)

MVP: Marta Ciesiulewicz (Tauron MKS Dąbrowa Górnicza)

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (0)