Po piątkowym zwycięstwie z Developresem SkyRes Rzeszów podopieczne Nicoli Vettoriego zajmują 7. lokatę w tabeli rozgrywek i mają realne szanse, by w fazie play-off zagrać właśnie o tą pozycję.
Torunianki, zanim zaczęły myśleć o walce o 7. miejsce w Orlen Lidze, musiały zapewnić sobie utrzymanie. Do tego potrzebowały zwycięstwa w piątkowym starciu z rzeszowiankami. Ostatecznie po pięciosetowej rywalizacji zrealizowały ten cel, odrabiając straty od stanu 0:2 w setach.
- Kamień spadł nam serca. Mecz był bardzo ciężki, przede wszystkim pod względem mentalnym. Udźwignęłyśmy jednak to spotkanie, wygrałyśmy i teraz apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcemy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli - podkreśliła Ewelina Ryznar.
Początek meczu w Arenie Toruń nie wskazywał jednak, że miejscowe będą musiały odrabiać straty od stanu 0:2. Torunianki świetnie rozpoczęły pojedynek i prowadziły 11:6. Wówczas przejście zrobiły jednak rywalki i w polu zagrywki stanęła Anna Kaczmar. Przy serwisie rozgrywającej, rzeszowianki zdobyły 11 punktów w jednym ustawieniu, dzięki czemu pewnie wygrały premierową partię, a i w drugiej były zdecydowanie skuteczniejsze od rywalek.
ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka chciałam się poddać, to były bardzo ciężkie dni
- Zagrywka Anny Kaczmar była bardzo trudna. Szkoda tego przestoju, ponieważ rywalki odzyskały w tym momencie pewność siebie, którą straciły po dobrym początku meczu w naszym wykonaniu. Wróciłyśmy jednak do gry i to jest najważniejsze - podkreśliła środkowa.
Ewelina Ryznar nie rozpoczęła meczu w wyjściowym składzie. Nicola Vettori desygnował swoją podopieczną na boisko w trzecim secie, w którym rozmówczyni WP SportoweFakty zmieniła Annę Lewandowską.
- Cieszę się, że mogłam pomóc zespołowi. Wygrywa jednak cała drużyna. Najważniejsze jest dobro zespołu, a nie to która z nas gra na parkiecie - zapewniła środkowa.
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Giacomini Budowlani podejmą KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Zwycięstwo za trzy punkty zapewni miejscowym 7. miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Torunianki w tym meczu będą chciały wygrać także dlatego, iż w pierwszym spotkaniu obu drużyn w tym sezonie Marta Wójcik i jej koleżanki przegrały z KSZO po bardzo słabej grze.
- Każdy mecz w tym sezonie chcieliśmy wygrać, ale tym razem będziemy podwójnie zmobilizowani. W pierwszej części rundy zasadniczej przegraliśmy z KSZO w fatalnym stylu i teraz chcemy zatrzeć to złe wrażenie - podkreśliła Ewelina Ryznar.
Mecz zaplanowano na niedzielę 26 marca na godzinę 17:00. Relacja na żywo z pojedynku na WP SportoweFakty.