Chemik Police zakończył poprzedni sezon trzema meczami w finale Orlen Ligi z Atomem Treflem Sopot. Od dawna było wiadomo, że do powtórki nie dojdzie, ale mistrzynie Polski chociaż spotkały się z Atomówkami na koniec rundy zasadniczej. Drużyny miały o co walczyć. Sopocianki nie były jeszcze pewne utrzymania, a Chemik Police pierwszego miejsca w tabeli.
Niepewność policzanek wynikała z dwóch porażek na wyjeździe z rzędu. W pierwszym secie nie przekonały, że wszystko z ich formą jest w porządku. Przeciwnie. Od stanu 9:5 Chemik stracił siedem punktów z rzędu, a rozpędzony Atom nie dał sobie odebrać prowadzenia do końca partii. 25:23 dla gospodyń zrobiło się wskutek bloku na Katarzynie Zaroślińskiej, która przed sezonem zamieniła Sopot na Police.
Atom zwietrzył swoją szansę na sprawienie niespodzianki i w drugim secie znów postawił faworytki pod ścianą. Trener Jakub Głuszak żądał przerw po błędach Chemiczek, szukał optymalnego ustawienia, ale jego drużyna miała mizerne statystyki. Dość wspomnieć o 24 procentach dokładności przyjęcia i 27 procentach skuteczności w ataku. To nie mogło się skończyć inaczej niż kolejnym sukcesem gospodyń (25:22), które na przerwę zeszły z prowadzeniem 2:0 w setach.
Ambitna i konsekwentna gra Atomu była oklaskiwana z trybun. Gospodynie potrzebowały jeszcze jednego seta, by odnieść sensacyjne zwycięstwo. Na początku trzeciego prowadził jednak Chemik i zaczął przejmować inicjatywę na boisku.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie
Pomogła mu w tym wyjściowa szóstka z Joanną Wołosz na rozegraniu i Madelaynne Montano w ataku. Jedyna roszada nastąpiła w przyjęciu, za które odpowiadała Aleksandra Jagieło, a nie Malwina Smarzek.
Drużyna z Polic przestała popełniać dużo błędów, co pomogło wygrać 25:20 partię trzecią, dość zaciętą i czwartą, raczej jednostronną 25:17. Obie drużyny zagrały poprzedni mecz w środku tygodnia, ale Chemik we wtorek, a Atom w środę, co zaczęło mieć przełożenie na mecz. Tym razem trener Piotr Olenderek zaczął przedłużać rozgrywkę.
Lepszą drużynę wyłonił tie-break. Długo nie zarysowała się w nim przewaga żadnej ze stron. Tuż przed ostateczną rozgrywką było 11:11, po chwili 13:13 aż Martyna Łukasik zaserwowała asa, a Montano zepsuła atak i z niespodziewanego zwycięstwa ucieszył się Atom.
Atom Trefl Sopot - Chemik Police 3:2 (25:23, 25:22, 21:25, 17:25, 15:13)
Atom: Gajewska, Mielczarek, Fedusio, J. Łukasik, Wójcik, Goliat, Kulig (libero) oraz Mras, Damaske, Skorupa, M. Łukasik
Chemik: Wołosz, Werblińska, Smarzek, Gajgał-Anioł, Bednarek-Kasza, Montano, Zenik (libero) oraz Bełcik, Blagojević Jagieło, Zaroślińska
[event_poll=72629]
Atom potrzebował 2 pkt i je ma .......