- Selekcjoner poprosił, by spróbować skrócić rozgrywki, tak aby była szansa na wypoczynek dla reprezentantów. Do tej prośby podeszliśmy ze zrozumieniem, podobnie jak nasze kluby. Jedynym problemem jest dostępność hal w tych nowych terminach, dlatego z ostateczną decyzją musimy się wstrzymać do zakończenia fazy zasadniczej - tłumaczy Wojciech Czayka, prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A.
W praktyce kompromis oznacza, że rozgrywki PlusLigi mają zakończyć się nie 6 maja, jak planowano, a już w niedzielę 23 kwietnia. Pierwsze mecze półfinałowe zaplanowano na 8 i 9 kwietnia, rewanże na 12 i 13 kwietnia. Według nowego projektu kalendarza ligowego, wielki finał zaplanowano na 18 i 23 kwietnia.
Takie przyspieszenie fazy finałowej polskiej ligi jest możliwe także z tego powodu, że żadna z trzech polskich drużyn nie przeszła przez pierwszą rundę play off Ligi Mistrzów i odpadły z tych rozgrywek.
Wszystkie mecze play-off rozgrywane są według zasad: za wygranie meczu 3:0 lub 3:1 drużyny otrzymują 3 punkty meczowe, za wygranie meczu 3:2 drużyna wygrywająca otrzymuje 2 punkty meczowe, a drużyna przegrywająca 1 punkt meczowy. Gdy stan rywalizacji w meczach, po rozegraniu drugiego spotkania wyniesie 1:1, o zwycięstwie w dwumeczu decyduje większa liczba punktów meczowych. Przy równej liczbie punktów meczowych będzie rozgrywany "złoty set" - tzn. set do 15 punktów z minimum dwoma punktami przewagi jednej z drużyn.
ZOBACZ WIDEO: Himalaista Adam Bielecki: Nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)