Katarzyna Mróz: Może jeszcze jakąś niespodziankę sprawimy

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Developres SkyRes Rzeszów pokonał 3:0 Impel Wrocław w meczu kończącym 26. kolejkę i rundę zasadniczą Orlen Ligi. - To nie było gładkie zwycięstwo, bo były momenty zawahania z naszej strony - przyznała Katarzyna Mróz.

Pojedynek Developresu SkyRes z Impelem zakończył rundę zasadniczą Orlen Ligi. Oba zespoły już przed meczem miały zapewnione miejsce w najlepszej czwórce tegorocznych rozgrywek. Mimo to, żadna z ekip nie zamierzała odpuścić. Lepsze we wtorkowej rywalizacji okazały się rzeszowianki, które w trzech partiach rozprawiły się z wiceliderkami tabeli.

- To nie było gładkie zwycięstwo, bo były momenty zawahania z naszej strony. Fajny mecz, ponieważ wygrany i daje nam to pewne przygotowanie do tych spotkań, które zaraz będziemy grać - przyznała kapitan zespołu, Katarzyna Mróz.

Rzeszowianki pewnie zagrały w polu serwisowym, odnotowując aż siedem asów. Agresywny serwis przełożył się na skuteczną grę blokiem. - Zagrywka i blok łączą się ze sobą. Kiedy zaczęłyśmy grać ostrzej zagrywką, to blokiem i obroną było nam łatwiej. To jest po to, aby na te przyszłe mecze ulepszyć tą grę. Cały czas ćwiczymy to wszystko - zauważyła środkowa.

Ekipa znad Wisłoka zakończyła rundę zasadniczą na czwartej pozycji i w tym sezonie powalczy o medale. - Ten cel, który klub nam postawił jest zrealizowany, ale my nie chcemy "czegoś zrobić", tylko chcemy coś więcej. Zawsze lepiej jest zrobić ten krok do przodu i fajnie, że nam się to udaje. Mam nadzieję, że do tych play-offów podejdziemy z luzem, ale też z taką adrenalinką, ze skupieniem i powalczymy. Myślę, że może jeszcze jakąś niespodziankę sprawimy dla Rzeszowa - zapowiedziała zawodniczka Developresu SkyRes.

Siatkarki z Podkarpacia w półfinale zmierzą się z Chemikiem Police. Mistrzynie Polski w ostatnio zanotowały lekki spadek formy i w krótkim czasie przegrały trzy spotkania. - Chemik zawsze jest do ogrania, nawet jak grał dobrze. Na pewno nie można sobie tego meczu odpuścić. Tak naprawdę w tym zespole jest czternaście zawodniczek i większość jest tak doświadczonych, że kto nie wejdzie ten gra. Musimy podejść z mega mobilizacją i walczyć, a wynik przyjdzie - zakończyła Katarzyna Mróz.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot: złoto w Lahti to najbardziej emocjonujący moment sezonu. To było coś wspaniałego!

Komentarze (0)