Od kilku miesięcy trwa saga pt. "przyszłość Andrei Anastasiego". Włoch miał intratne propozycje z federacji chińskiej i irańskiej, ale nie przyjął ich. Tłumaczył to tym, że chce na dłużej zostać w Gdańsku.
- Mogę szczerze przyznać, że w tym momencie moja głowa w 100 procentach poświęcona jest Lotosowi Treflowi Gdańsk. Tylko ten projekt mnie interesuje - mówił w grudniu.
Wtedy strony miały już uzgodnione warunki dwuletniego kontraktu, ale do podpisów nie doszło. Finalizację odłożono na końcówkę sezonu.
W międzyczasie jego nazwisko łączone było także z zespołem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, ale ostatecznie działacze mistrza Polski zdecydowali się na Andreę Gardiniego.
W tym tygodniu do Gdańska przyjechał agent Anastasiego, by sfinalizować rozmowy na temat przyszłości Włocha w Lotosie Treflu. Wydaje się, że potoczyły się one pozytywnie, ponieważ na przyszłą środę przedstawiciele klubu zwołali konferencję prasową, na której ogłoszą decyzję odnośnie współpracy z włoskim trenerem, a także z Piotrem Gackiem. Doświadczony libero w gdańskim zespole występuje od 2014 roku.
ZOBACZ WIDEO: Nowa dyscyplina na igrzyskach olimpijskich? "To będzie spektakularne!"