Ekipa z Kazania od początku potyczki narzuciła swój styl gry, a w ofensywie brylowało trio Maksim Michajłow - Wilfredo Leon - Matthew Anderson, które poprowadziło obrońców mistrzowskiego tytułu do pewnych wiktorii w dwóch pierwszych setach (kolejno do 14 i 17).
Taki obrót spraw nie podłamał przyjezdnych, którzy zaczęli ambitnie walczyć w każdej akcji, a sporo świeżości w ich szeregi wniosło wejście Jana Jereszczenki. Drużyna z Biełgorodu w trzeciej odsłonie potrafiła doprowadzić do emocjonującej końcówki, w której zachowała więcej zimnej krwi i po autowym ataku Leona triumfowała 25:23.
Goście starali się nie odpuszczać i przez pewien czas w czwartej części meczu potrafili dotrzymywać kroku wyżej notowanemu rywalowi (16:16). Finisz odsłony należał tym razem do podopiecznych Władimira Alekny, którzy zwyciężyli 26:24, a całe spotkanie 3:1.
O zwycięstwie Zenitu Kazań przeważyła jego skuteczniejsza gra w bloku (12:5) oraz w ataku (52 proc. do 41 proc.). Najlepszym punktującym starcia został Michajłow, który zapisał na swoim koncie 20 oczek.
Liga Mistrzów 1/3 finału, 1. mecz:
Zenit Kazań - Biełogorie Biełgorod 3:1 (25:14, 25:17, 23:25, 26:24)
Zenit Kazań: Leon (17), Michajłow (20), Butko (3), Anderson (15), Wolwicz (8), Gutsaljuk (6), Wierbow (libero) oraz Siwożelez.
Biełogorie Biełgorod: Muserski (16), Marlon (1), Żygałow (4), Chtiej (4), Tietiuchin (9), Smoljar (2), Obmoczajew (libero) oraz Matyniuk (libero), Poroszin (1), Daniłow (2), Teremienko (4), Jereszczenko (13), Podleśny (3).
ZOBACZ WIDEO Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]