Polskie kadetki nie zdobędą medalu ME. Białoruś dała im bolesną lekcję

Materiały prasowe / Siatkówka
Materiały prasowe / Siatkówka

Drużyna pod wodzą Grzegorza Wagnera zawiodła w ostatnim meczu grupowym mistrzostw Europy, przegrywając 0:3 z Białorusią. Teraz Biało-Czerwonym zostaje walka o piąte miejsce.

Wydawało się, że Polki odbudowały się po porażce z Serbią. Przedostatni mecz grupowy z Greczynkami był dla polskich kadetek lekki, łatwy i przyjemny, do tego nieźle sprawdziły się zmiany zaordynowane przez sztab trenerski Grzegorza Wagnera, czyli gra na dwie libero i Magdalena Stysiak w roli przyjmującej. Ale kiedy przyszło do gry o wysoką stawkę i miejsce w pierwszej czwórce turnieju w Arnhem, Biało-Czerwone nie wytrzymały presji i naporu rywala.

Nasze rodaczki, by wyprzedzić drugą w tabeli Serbię, musiały wygrać z Białorusią, niepokonanym liderem grupy B. Ale z bezpośrednim starciu polska drużyna oddała Białorusinkom aż 28 punktów po swoich błędach, zdecydowanie za dużo, by myśleć o dobrym wyniku. Podopieczne Wagnera gasły z każdym setem, jedynie Julia Szczurowska (14 pkt.) zagrała na poziomie, jaki prezentowała we wcześniejszych meczach mistrzostw Europy. Nie sprawdziła się Stysiak, która skończyła zaledwie jedną piłkę w ataku na osiem, polskie środkowe nie zanotowały ani jednego bloku, a formacja przyjęcia popełniła aż 10 bezpośrednich błędów w odbiorze zagrywki. Przeciwniczki zza wschodniej granicy szybko wykorzystały bolączki Polek i zanotowały komplet zwycięstw w pierwszej fazie mistrzostw.

Tym samym polskie kadetki zajęły trzecią lokatę w grupie (9 punktów, bilans setów 9:8), ustępując Białorusi i Serbii. Niezależnie od wyniku spotkania Słowenia-Rumunia, 8 kwietnia nasze zawodniczki rozegrają pierwszy mecz o 5. miejsce w turnieju, a ich rywalem będzie czwarta ekipa z grupy A rozgrywek, czyli reprezentacja Niemiec. Siatkarki Grzegorza Wagnera mają o co grać, jako że pierwszych sześć drużyn europejskiego czempionatu w Holandii zagra w kadeckich mistrzostwach świata rozgrywanych w Argentynie (18-27 sierpnia).

Polska - Grecja 3:0 (25:13, 25:16, 25:21)

Białoruś - Polska 3:0 (25:20, 25:16, 25:14)
Czy Lewis Hamilton zrewanżuje się Sebastianowi Vettelowi za porażkę sprzed dwóch tygodni? Oglądaj treningi, kwalifikacje i wyścig 2017 FORMULA 1 HEINEKEN CHINESE GRAND PRIX w ten weekend w Eleven i Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.

ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"

Komentarze (2)
ferdynand
6.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hmmmm... czyżby to znaczyło że białoruska myśl szkoleniowa jest jednak lepsza od naszy rodzimy ze Szczyrku ?... nie może być ...
.
a może po prostu talentów u nas brak a w Biełarusii akurat ob
Czytaj całość
avatar
yes
6.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ważne z kim się gra...