PGE Skra - Asseco Resovia: pora na święto w Atlas Arenie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowsi
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowsi

Na takie mecze czeka się cały sezon. Hitowe starcie PGE Skry Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów w półfinale PlusLigi odbędzie się w Atlas Arenie. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas spotkanie z najlepszą frekwencją w tym sezonie.

Co ciekawe, w łódzkiej hali odbył się już jeden mecz PlusLigi i to dokładnie między tymi samymi zespołami. 30 listopada 2014 roku bełchatowianie pokonali rzeszowian 3:0, a odbyło się to na oczach ponad jedenastu tysięcy widzów. Była to jednak potyczka w ramach fazy zasadniczej. Tym razem stawka zdecydowanie pójdzie w górę.

W półfinale rywalizacja toczy się systemem mecz i rewanż, a spotkanie w Łodzi będzie pierwszym z nich. Zgodnie z regulaminem gospodarzem pierwszego pojedynku jest zespół niżej sklasyfikowany po fazie zasadniczej. PGE Skra zajęła trzecią lokatę, zaś Asseco Resovia - drugą.

Na niekorzyść podopiecznych Philippe'a Blaina działa historia meczów pomiędzy obiema drużynami w tym sezonie. Zarówno w Rzeszowie, jak i w Bełchatowie wygrywała ekipa z Podkarpacia. W obu przypadkach udało im się to osiągnąć w czterech setach.

- Nie lubię wracać do historii, trzeba żyć tym, co jest teraz. Przed nami ważne spotkanie dla klubu i mam nadzieję, że wygramy za 3 punkty i zaprezentujemy dobrą siatkówkę na boisku - zapowiedział Mariusz Wlazły, który kilka dni temu przedłużył kontrakt z PGE Skrą Bełchatów o kolejne dwa lata.

ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ogromną chęć zwycięstwa w Atlas Arenie mają też siatkarze Asseco Resovii, choć mają jeszcze w perspektywie rewanż w Hali Podpromie. Pamiętają jednak o tym, że mogą ułatwić sobie zadanie właśnie zwycięstwem.

- Myślę, że w tym momencie bardzo wiele zależy od tego pierwszego meczu, który w jakiś sposób układa rywalizację i trzeba zrobić wszystko, żeby uzbierać w nim jak najwięcej punktów. Naszym celem będzie na pewno zwycięstwo w tym meczu zwłaszcza że porażka postawiłaby nas w trudnej sytuacji i wracalibyśmy do swojej hali będąc pod ogromną presją wyniku - mówił Jochen Schoeps.

Trzy razy w historii PGE Skra i Asseco Resovia rozstrzygały między sobą kwestię mistrzostwa kraju. Tym razem którejś z tych ekip zabraknie w wielkim finale. To może nam zwiastować niemałe emocje w półfinałowym dwumeczu.

PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów / niedziela, 9.04.2017 r., godz. 17:30

Komentarze (2)
avatar
Stronghold
9.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przesunięcie godziny meczu ze zwyczajowej na kolidującą z bitwą Lech-Legia to kolejny majstersztyk bezmyślności PLPS-PZPS-Pol**atu. Demontaż polskiej siatkówki trwa.