Izabela Kowalińska: Nie wyróżniałabym nikogo z naszego zespołu

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Izabela Kowalińska
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Izabela Kowalińska

- Kluczy do zwycięstwa było wiele. Przede wszystkim koncentracja, nastawienie do meczu, ale też dobra taktyka oraz jej realizacja - tak o derbach Łodzi wygranych przez ŁKS Commercecon mówiła MVP spotkania, Izabela Kowalińska.

Biało-czerwono-białe po raz pierwszy pokonały Grot Budowlanych Łódź w meczu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju. Uczyniły to w imponującym stylu nie pozwalając rywalkom ugrać nawet jednego seta.

- W każdym meczu każda z nas dokłada swoją cegiełkę, swoją pracę. Ja bym nie wyróżniała nikogo. Dostajemy statuetkę na koniec meczu, bo takie są zasady i komisarz kogoś musi wybrać, ale my tak tego nie postrzegamy - przyznała po spotkaniu atakująca ŁKS-u Commercecon Łódź, która wspominaną statuetkę otrzymała po raz drugi w sezonie.

Spośród Ełkaesianek takie wyróżnienia mają na koncie Regiane Fernanda Aparecida Bidias, Katarzyna Sielicka, Krystyna Strasz, Zuzanna Efimienko i Ewa Kwiatkowska, a także Deja McClendon.

- Fajnie, że się ładnie dzielimy. Każda zawodniczka już z naszej podstawowej szóstki otrzymała nagrodę, co oznacza, że jesteśmy "zespołowym zespołem", jak to mówi jeden z trenerów. Chodzi o to, że gramy wszystkie, a nie pojedynczo. Myślę, że widać, że bardzo się lubimy poza boiskiem. To też ma wpływ na to, co prezentujemy na boisku. - tłumaczyła Izabela Kowalińska.

W końcu jednak popularne "Żeberko" mogło rozegrać mecz, w którym ze swobodą zdobywało punkty. To przynosiło wiele radości kibicom Łódzkiego Klubu Sportowego również w poprzednim sezonie. - Takie jest moje zadanie. Cieszę się, że w tak ważnym meczu dla Łodzi i dla ŁKSu mogłam pokazać swoją klasę i grać na poziomie, na jakim lubię - skomentowała zawodniczka.

ŁKS Commercecon Łódź to obecnie jedyny niepokonany zespół Ligi Siatkówki Kobiet. Łodzianki wygrały wszystkie z dziewięciu dotychczas rozegranych spotkań i prowadzą w tabeli.

- Spokojnie, dopiero dziewiąty mecz za nami. Jeszcze cała druga runda i play-offy, w których mam nadzieję zagramy - studzi zapały Kowalińska - Ciężko jest utrzymać dyspozycję przez cały sezon. Na pewno zdarzą się momenty, gdy będziemy grały słabiej i trzeba będzie jakoś to przeżyć. Nie podchodzimy do tego z jakimś hurraoptymizmem - zdradziła.

W niedzielę wieczorem Ełkaesianki po raz kolejny zaprezentują się przed własną publicznością. O 18:00 podejmą Impel Wrocław.

ZOBACZ WIDEO: Jerzy Górski: Byłem w wielkim głodzie narkotycznym. Lekarze bali się, czy nie zejdę

Komentarze (0)