Andrzej Kowal oficjalnie żegna się z klubem. "Niedzielny mecz będzie moim ostatnim, który poprowadzę jako trener"

Trener Andrzej Kowal podczas konferencji prasowej poinformował, że w przyszłym sezonie nie będzie już pełnił funkcji pierwszego szkoleniowca Asseco Resovii. W niedzielnym starciu z Jastrzębskim Węglem po raz ostatni poprowadzi rzeszowską drużynę.

Katarzyna Smelik
Katarzyna Smelik
Andrzej Kowal WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrzej Kowal

Podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej, Andrzej Kowal oficjalnie poinformował, że wraz z końcem sezonu 2016/2017 rezygnuje z pracy na stanowisku trenera Asseco Resovii.

- W tym sezonie zakończę swoją współpracę na stanowisku trenera Asseco Resovii. Niedzielny mecz będzie moim ostatnim - oświadczył Andrzej Kowal i kontynuował - Sześć lat, które spędziłem w tym klubie to naprawdę sporo czasu. To doświadczenie, które tutaj zdobyłem, na pewno będzie dla mnie procentowało. Dziękuję wszystkim za ten czas, przepraszam za porażki i dziękuje za sukcesy. Bardzo cieszę się z szansy jaką dostałem od klubu, dziękuję za zaufanie, bo to jest niezwykle cenne. Szczególne słowa podziękowania kieruję do Bartosza Górskiego, Marka Panka i Adama Górala. Zaufanie z ich strony było kluczem do dobrych wyników sportowych.

Szkoleniowiec dodał również, jak ważna dla niego była współpraca z zawodnikami i sztabem szkoleniowym. - Osobne słowa podziękowania chciałbym skierować do moich najbliższych współpracowników, do mojego sztabu, przede wszystkim za lojalność, bo to jest niezbędny czynnik jeśli chcemy myśleć o jakichkolwiek sukcesach. Miałem ogromną satysfakcję ze współpracy z wieloma różnymi zawodnikami. Chciałbym wspomnieć o dwóch osobach. Wielkie wyrazy szacunku dla Alka Achrema za pomoc w realizacji celów. Jego rola w naszych sukcesach jako kapitana zespołu była dla mnie bezcenna. Drugą osobą jest obecny kapitan, Jochen Schops. Są to prawdziwi profesjonaliści, z którymi naprawdę miałem wielką przyjemność współpracować. Jeszcze raz dziękuję za wszystko - mówił opiekun ekipy znad Wisłoka.

Andrzej Kowal z Asseco Resovią jest związany od lat 90. Funkcję pierwszego trenera pełnił od roku 2011. Od tego czasu rzeszowianie trzykrotnie zdobywali złoto mistrzostw Polski (2012, 2013, 2015) i dwa razy stawali na drugim stopniu podium (2014, 2016). - Bardzo dziękujemy trenerowi za te lata. Wspólnie z nim i jego współpracownikami osiągnęliśmy wielkie sukcesy. Andrzej Kowal to najbardziej utytułowany polski trener ostatnich lat. Dzięki niemu przeżywaliśmy niesamowite chwile na boisku i nie tylko. Pamiętamy piękne fety na rzeszowskim rynku. Andrzej Kowal był dyrygentem tej drużyny, która doprowadziła nas do wielu pięknych chwil i emocji, fantastycznych sukcesów i kapitalnych powrotów. Za to chcieliśmy serdecznie podziękować. Trener w niedzielnym meczu poprowadzi naszą drużynę po raz ostatni, mam nadzieję, że z sukcesem i będzie to ukoronowane zdobyciem brązowego medalu. Apeluję do wszystkich aby wsparli nas bardzo mocno w tym ostatnim spotkaniu. Mam nadzieję, że będzie to zarówno dla klubu jak i trenera wspaniałe pożegnanie i wszyscy kibice docenią jego wkład w sukcesy naszego klubu - mówił Bartosz Górski, prezes Asseco Resovii Rzeszów.

Na piątkowej konferencji, dotychczasową współpracę z Andrzejem Kowalem komentował również wiceprezes zarządu Asseco Poland. - Wspieramy klub od ponad dziesięciu lat, zawsze byliśmy mu wierni i zawsze zależało nam na tym, aby klub osiągał jak najlepsze wyniki i to za sprawą Andrzeja miało miejsce. Jesteśmy mu wdzięczni i darzymy go ogromnym szacunkiem. Jesteśmy pełni podziwu za to, co zrobił. Nie ma drugiego polskiego trenera, który osiągnąłby takie sukcesy w ostatnich latach, zdobył trzy złote medale, dwa srebrne. Zobaczymy co stanie się w niedziele, być może do tej kolekcji dołoży jeszcze brązowy. Nie zapominajmy również o tym, że Andrzej Kowal przez trzy lata był drugim trenerem przy boku Ljubomira Travicy, z którym też zdobywali medale. Musimy oceniać jego pracę przez pryzmat wszystkich lat a nie tylko tego sezonu, który jak wszyscy wiemy nie jest udany. Byliśmy przyzwyczajeni do gry w finale, ale w tym sezonie tak się nie stało. Jednak patrzymy znacznie szerzej. Andrzej Kowal zrobił wiele dla klubu, dla miasta, dla regionu. Wszyscy musimy mieć w pamięci te piękne chwile, które towarzyszyły nam kiedy zawodnicy wieszali na szyjach złote medale, jak świętowali, cieszyli się z sukcesów. To zawsze zostanie w naszej pamięci - przyznał Marek Panek.

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona Lassa z 24. tytułem mistrza ligi ASOBAL
Czy decyzja Andrzeja Kowala była słuszna?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×